Adam Krupa: Pamiętałem, skąd pochodzę

Archiwum
- Szczegółowy program ogłoszę wkrótce - mówi Adam Krupa.
- Szczegółowy program ogłoszę wkrótce - mówi Adam Krupa. Archiwum
Rozmowa z Adamem Krupą, kandydatem na fotel burmistrza Głubczyc.

Jest takie powiedzenie, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, a pan po siedmiu latach rozbratu z samorządem, na przekór temu, kandyduje na fotel burmistrza.
Mam tu jeszcze coś do zrobienia i wiem, że jestem w stanie działać na rzecz rozwoju gminy. Będąc posłem nabrałem jeszcze doświadczenia i chcę to spożytkować pracując na rzecz naszych mieszkańców.

Konkrety?
Mam program, który ogłoszę i szczegółowo omówię podczas kampanii wyborczej. Przede wszystkim chcę się skupić na włączeniu naszych terenów inwestycyjnych do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To jeden z priorytetów. Potrzebujemy bowiem nowych miejsc pracy, by zatrzymać tu młodych ludzi, co jest kolejnym moim planem, jeśli oczywiście dostanę mandat zaufania od wyborców. Demografia nie działa na naszą korzyść i trzeba to jak najszybciej zmienić. Chcę również działać na rzecz rozpoczęcia budowy drugiego etapu obwodnicy, od ul. Raciborskiej do drogi krajowej na Pietrowice.

W latach 2002 - 2006 był pan wiceburmistrzem Głubczyc, a w 2006 roku wygrał wybory na fotel burmistrza, jednak po roku opuścił gminę, by zająć się posłowaniem w Warszawie. Nie obawia się pan, że wyborcy mogą mieć to panu za złe. Pomyślą: "przegrał wybory na posła, to teraz chce wrócić do samorządu?“
Spieszę wyjaśnić, że wcale tak nie jest. Kiedy w 2007 roku dostałem się do Sejmu, to nie reprezentowałem tam siebie, czy partii, z której listy się tam dostałem, ale przede wszystkim moich wyborców z gminy Głubczyce, powiatu głubczyckiego i całego okręgu wyborczego. Nie chcę, aby ludzie odebrali, że się tu chwalę, ale będąc posłem lobbowałem między innymi za budową obwodnicy Głubczyc. I proszę, udało się, lada dzień pojedziemy pierwszym odcinkiem tej bardzo ważnej dla miasta drogi. Będąc w Warszawie miałem również okazję działać na rzecz włączenia terenów inwestycyjnych do wałbrzyskiej strefy ekonomicznej, pomagałem w rozwiązaniu problemów naszego szpitala, działałem również na rzecz rolnictwa, a to przecież właśnie ono dominuje na terenie naszej gminy.

W ostatnich wyborach do parlamentu europejskiego mieszkańcy powiatu głubczyckiego pokazali PO czerwoną kartkę. Tu bowiem wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Nie boi się pan, że sytuacja powtórzy się i teraz.

Każdy wynik wyborów przyjmę z największą pokorą. Takie są prawa demokracji, a ona jest najważniejsza. Myślę jednak, że wybory samorządowe różnią się od tych do europarlamentu. Po pierwsze w tych pierwszych jest o wiele wyższa frekwencja wyborcza, więc i wynik może być inny. Po drugie, w wyborach samorządowych głosuje się na konkretne osoby a nie na partie. W tym upatruję swoją szansę.

Czym się pan dziś zajmuje?
Jestem zastępcą dyrektora Agencji Nieruchomości Rolnych, oddział w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska