Funkcję dyrektora Agnieszka Ślusarczyk formalnie przestanie pełnić 15 stycznia.
Wtedy kończy jej się umowa, którą podpisała rok temu z gminą.
Już teraz urzędnicy wysłali jednak dyrektorkę na urlop. Ratusz będzie szukał na to miejsce kogoś innego.
- Byliśmy niezadowoleni z relacji, jakie miała pani Ślusarczyk z sołtysami i osobami, które prowadzą świetlice - mówi Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich.
- Wielokrotnie docierały do nas sygnały, że załatwienie czegoś z panią dyrektor było "drogą przez mękę". Dla przykładu mieszkańcy wiosek organizując festyny woleli wynajmować sprzęt od prywatnych osób niż korzystać z usług ośrodka kultury - dodaje Goc.
Gminie nie podobał się także cennik za korzystanie z pomieszczeń SOK-u, jaki ustaliła jego dyrektor.
Firmy, które chciały wynająć salę widowiskową na cele komercyjne, za każdą godzinę musiały zapłacić 150 złotych. Podobnie traktowane były szkoły i przedszkola.
Jedyną taryfą ulgową była cena - niższa o 20 złotych. Nauczyciele i dyrektorzy placówek oświatowych zgłaszali w urzędzie, że nie mają z czego płacić za salę.
- Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę pani Ślusarczyk na rzeczy, z których nie jesteśmy zadowoleni - mówi Tadeusz Goc. - Nie możemy udawać, że wszystko w strzeleckiej kulturze jest w porządku.
Agnieszka Ślusarczyk przekonuje, że od samego początku była nastawiona na dobrą współpracę z mieszkańcami. Zaprzecza, by ktokolwiek z ratusza zgłaszał wcześniej jakiekolwiek uwagi co do jej pracy.
- Gdy rok temu obejmowałam to stanowisko postawiono przede mną bardzo trudne zadanie zorganizowania od podstaw działalności SOK-u, który miał stać się samodzielną jednostką. Mimo niewielkich pieniędzy, jakimi dysponowałam, plany jakie nakreśliłam udało się zrealizować. Ponadto ośrodek znacznie poszerzył swoją ofertę kulturalną. Pojawiły się nowe imprezy o ogólnopolskim zasięgu, których nie było przedtem.
Na czas poszukiwania dla SOK-u nowego dyrektora, obowiązki objęła Violetta Zalejska, dotychczas kadrowa w ośrodku.
- Będę się starać utrzymać cykliczne imprezy, jakie dotychczas się u nas odbywały - mówi Violetta Zalejska. - Szykujemy się do organizacji przeglądu zespołów kolędniczych oraz przygotowujemy ofertę dla dzieci na ferie zimowe.
Więcej o decyzji gminy w kwestii dyrektora SOK oraz konsekwencjach z tego wynikających czytaj we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej