Ale im w duszach gra

Redakcja
Józef Libera, puzonista i szef orkiestry, czeka, aż dzieci też nauczą się grać. Wtedy orkiestra znów stanie się silna i sławna.
Józef Libera, puzonista i szef orkiestry, czeka, aż dzieci też nauczą się grać. Wtedy orkiestra znów stanie się silna i sławna.
W Bazanach mówią, że "tu co drugi Kinder, a co trzeci muzykant". A myśmy odkryli, że czasem Kinder jest muzykantem.

Po urzędowemu wioska nazywa się Bażany, ponoć od bażantów. Ale miejscowi na tablicy wjazdowej zatarli kropkę, bo mieszkają w Bazanach i basta. Jak o Kinderów pytamy, to zaraz konsternacja. Bo o którego?

Według spisu telefonów mieszkają w 13 gospodarstwach. Pani Krysia Kinder, sklepowa, wylicza, że jej rodzina plus najbliżsi sąsiedzi to razem ze 12 Kinderów. W sumie w wiosce może ich mieszkać nawet ze stu.

Właśnie do sklepu wchodzi Janek, oczywiście Kinder, i potwierdza drugą część powiedzenia o mieszkańcach Bazan: "tutaj co trzeci to muzykant". Janek gra na tubie w orkiestrze OSP. Grają też ojciec Konrad, wujek Leon, grał i dziadek Roman.
- Moi synowie też się uczyli - przypomina pani Krysia. - Marcin na trąbce, a Piotr na waltorni.

Muzyczny talent wypija się w Bazanach z mlekiem matek i dziedziczy po przodkach.
81 lat temu Wiktor Moczygęba, Józef Recha, Konrad Kubas i Roman Kinder założyli orkiestrę dętą. Ponoć mieli tyle zleceń na wesela i inne uroczystości, że jak szli grać w sobotę, to wracali w czwartek.

Dziś szefami orkiestry są Roland Mocigemba i Józef Libera, obydwaj puzoniści. Zespół stawia na muzykę rozrywkową i biesiadną. Taki big-band się z niego zrobił, występował już za granicą, a kilka lat temu nagrał płytę z kolędami dla Radia Opole. Hulało to wszystko do czasu, jak kilka lat temu całe pokolenie młodych muzykantów wydoroślało i za chlebem porozjeżdżało się po świecie.

- Ale w ostatnią sobotę, na "Krzysztofkach", czyli na festynie ku czci św. Krzysztofa, zagraliśmy w trzydzieści trzy osoby - mówi Józef Libera. - Nasi zjechali się do Bazan z dwóch niemieckich landów. Teraz trzeba tylko poczekać, aż bajtle nauczą się grać. Za parę lat będzie z nich pożytek.

O orkiestrze mówi się, że jest i do tańca, i do różańca. Ponoć nawet na rozwodach potrafiłaby zagrać. Tyle że wtedy tylko na czarnych klawiszach…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska