Andrzej Duda znów przyjedzie walczyć o głosy Opolan

Artur  Janowski
Artur Janowski
Andrzej Duda w Opolu był już w marcu.
Andrzej Duda w Opolu był już w marcu. Krzysztof Świderski
Opolski PiS zapewnia, że na Opolszczyznę znów przyjedzie Andrzej Duda. Na drugą turę wyborów szykuje się również Platforma Obywatelska.

I dlatego już w poniedziałek zebrała się rada regionu PO. Jej członkowie zastanowili się, co zrobić na finiszu kampanii prezydenckiej, aby wynik prezydenta Komorowskiego na Opolszczyźnie był jeszcze lepszy.

- Nie mamy się czego wstydzić, bo w naszym regionie wygrał prezydent i to zdecydowanie - przypomina Leszek Korzeniowski, poseł i lider PO na Opolszczyźnie. - Nie znaczy to jednak, że ten wynik nas usypia. Jest wręcz przeciwnie. Koledzy wiedzą, że potrzebna jest większa mobilizacja i także chodzenie od drzwi do drzwi. Musimy przekonać nie tylko osoby niezdecydowane, ale również naszych wyborców, którzy zostali w domach, bo uznali, że prezydent Komorowski i tak wygra.

Nieoficjalnie wiemy, że dyskusja na radzie była i miejscami dosyć gorąca. Działacze PO faktycznie nie zachłysnęli się wynikiem prezydenta (ponad 37 procent), ale przyznawali, że przed pierwszą turą brakowało im plakatów, czy ulotek, które powinien dostarczyć sztab Komorowskiego.

- Jeśli prezydent przegra, to my przegramy jesienią parlament. Walczymy o polityczne życie, choć nie wiem, czy wszyscy zdają sobie z tego sprawę - mówi uczestnik spotkania.

- Jest pełna mobilizacja - deklaruje z kolei poseł PO Tadeusz Jarmuziewicz. - Będziemy nie tylko prowadzić kampanię bezpośrednią, ale także każdy z nas ma obdzwonić ze 300 osób, o których wie, ze mogą zagłosować właśnie na Komorowskiego.

Niewykluczone jest też, że powstanie honorowy komitet poparcia Bronisława Komorowskiego, w którym znajdą się znani i szanowani Opolanie.

Nic nie wskazuje jednak na to, aby prezydent znów odwiedził Opolszczyznę. Zdecydowanie bardziej prawdopodobna jest wizyta kandydata wspieranego przez PiS, który wygrał I turę, mimo że żaden sondaż nie wskazywał na takie rozwiązanie.

- Wizyta jest pewna, być może nawet w tym tygodniu - zapowiada Sławomir Kłosowski, poseł i lider PiS w regionie.

Andrzej Duda, choć wygrał pierwszą turę, to na Opolszczyźnie wypadł gorzej. Zdobył niewiele ponad 25 procent głosów, czyli o dwa procent mniej niż niezależny Paweł Kukiz.

Mimo to w opolskim PiS - które wyjątkowo skrupulatnie pilnowało głosowania - nikt nie mówi o fałszerstwach. Zamiast tego niemal od każdego działacza można usłyszeć, że na Kukiza głosowali niezadowoleni mieszkańcy regionu, którzy teraz powinni poprzeć Dudę.

- Jestem pewien, że gdyby Paweł Kukiz nie startował, to wynika naszego kandydata byłby dużo lepszy - ocenia Kłosowski. - Teraz pozostał w grze Andrzej Duda i musimy przekonać Opolan, że właśnie on gwarantuje pozytywne zmiany. To ich oczekiwali wyborcy Kukiza i dlatego głównie do nich będziemy kierować przekaz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska