Andrzej Konwiński: W dół tabeli nie patrzymy

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Andrzej Konwiński
Andrzej Konwiński Sławomir Jakubowski
Rozmowa z Andrzejem Konwińskim, trenerem II-ligowych piłkarzy MKS-u Kluczbork.

W piątek wyjazdowym meczem z liderem - ROW-em Rybnik rozpoczniecie rundę wiosenną. W tabeli MKS zajmuje 6. miejsce ze stratą pięciu punktów do zajmującej premiowaną awansem do I ligi 2. lokatę Bytovii Bytów. Pana zespół może w drugiej części sezonu “zamieszać" w czołówce?
- Mam taką nadzieję, choć żadnych odważnych deklaracji nie będę składać. Faworyci do awansu są zupełnie inni. Z drugiej strony w dół tabeli nie patrzymy i nie chcemy patrzeć. Możemy ze spokojem zaczynać rundę rewanżową, bo wydaje się, że spaść z ligi raczej nie możemy.

Skoro pana zespół w dziewięciu sparingach zimowych wygrał siedem razy, a dwa mecze zremisował, to chyba można się pokusić o stwierdzenie, że będzie mocny. Tym bardziej, że za rywali w meczach kontrolnych mieliście dość solidne ekipy.
- Już od dawna wiadomo, że sparingi, a liga to dwa zupełnie różne światy. Wyniki meczów kontrolnych już teraz nie mają żadnego znaczenia, choć oczywiście zwycięstwa zawsze psychicznie podbudowują zespół. Teraz ważne, żeby po tych sparingowych rezultatach nie przyszło samouspokojenie. W tych zimowych meczach kontrolnych prezentowaliśmy się stabilnie, zwłaszcza w grze defensywnej i to na pewno cieszy.

W przerwie zimowej oprócz własnych juniorów doszli do zespołu tylko BartłomiejRewucki i Tomasz Suchecki. To nie za mało, biorąc równocześnie pod uwag ę, że już jesienią mieliście wąską kadrę, a zimą opuściło ją czterech graczy?
- Kadrę rzeczywiście mamy wąską, ale wiedziałem zaraz po zakończeniu rundy jesiennej, że taka będzie. Mogłem prosić działaczy czy wręcz żądać, by sprowadzili jednego czy drugiego zawodnika. Tyle, że mam świadomość w jakiej sytuacji finansowej jest klub. Jeśli chcemy wyjść na prostą, to nie możemy zatrudniać zbyt wielu piłkarzy. Każdy kolejny wiąże się z obciążeniem budżetu. Można było sprowadzić jednego czy dwóch droższych zawodników, ale za pół roku okazałoby się, że problemy finansowe klubu zamiast się zmniejszyć to się zwiększyły. Zależy mi na MKS-ie w perspektywie kilku lat, a nie najbliższego półrocza. Poza tym nie ma wcale gwarancji, że ci sprowadzeni drożsi zawodnicy podnieśliby znacząco jakość zespołu. W porównaniu z jesienną kadrą z podstawowych zawodników odszedł tylkoAdam Deja. Do gry wchodzili jeszcze w miarę często Igor Jurga i MichałSudoł, ale nie byli to kluczowi zawodnicy. Pozostali są w kadrze i dają gwarancję solidnej gry. Poza tym najbliższe półrocze to też czas, żeby więcej szans gry dostali młodzi zawodnicy jak Mateusz Arian, Miłosz Culic czy wspomniany Suchecki, który przychodzi do nas z III ligi. Ich częstsze występy to może być inwestycja na przyszłość. Z całą pewnością każdy zawodnik - i to już im przekazałem - dostanie wiosną szansę pokazania swoich umiejętności.

Zmartwień jednak panu nie brakuje. Drugi bramkarz Grzegorz Wnuk ma problemy z barkiem i raczej wiosną nie zagra, kolejny golkiper Robert Błąkała z powodu urazu mięśnia do treningów wróci najwcześniej za miesiąc. Cały okres przygotowawczy stracił najskuteczniejszy wasz zawodnik Michał Kojder, a chorowali jeszcze: Wojciech Bzdęga, Piotr Burski i Tomasz Swędrowski.
- Te wszystkie problemy kadrowe to największy minus okresu przygotowawczego. Kojdera na siłę mógłbym już wziąć do Rybnika, ale nie mam zamiaru ryzykować, bo wolę mieć go później w pełni zdrowego. Liczę, że Burski i Swędrowski będą mogli zagrać w Rybniku. Ta trójka zawodników to nasi najbardziej ofensywni gracze. Mamy taki zespół, że bez jednego zawodnika sobie poradzimy. Bez dwóch raczej też. Najbardziej boję się jednak, że za którymś razem może nam wypaść czterech czy pięciu piłkarzy i wówczas będzie już ogromny problem. O tym trzeba myśleć też w kontekście następnego sezonu, aby jak najwięcej zawodników z obecnej kadry zostało w Kluczborku.

To ile punktów zdobędzie MKS na wiosnę?
- Pierwszy cel to wywalczenie jak najszybciej 8-10, które powinny nam już w stu procentach zapewnić utrzymanie. Jesienią źle zaczęliśmy, ale jak potem ruszyliśmy to ciężko nas było zatrzymać. Wierzę, że wiosną “odpalimy" od pierwszego meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska