Andrzej M. stanął przed sądem za pobicie strażaka OSP

fot. Radosław Dimitrow
Andrzej M. miał go pobić podczas usuwania skutków ubiegłorocznego tornada.
Andrzej M. miał go pobić podczas usuwania skutków ubiegłorocznego tornada. fot. Radosław Dimitrow
Mężczyzna odpowiada za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego na służbie. Andrzej M. miał go pobić podczas usuwania skutków ubiegłorocznego tornada.

Do zdarzenia doszło w sierpniu ub. r. w czasie gdy strażacy usuwali w powiecie strzeleckim zniszczenia jakie wywołała trąba powietrzna. 29-letni Paweł Kapica, ubrany w mundur i hełm miał nie wpuszczać nikogo na ulicę Dworcową, gdzie strażacy cięli zwisające konary z drzew.

W pewnym momencie na miejsce podjechał samochodem pomocy drogowej Andrzej M, który wyszedł z samochodu i zaczął dyskutować ze strażakami. Paweł Kapica zwrócił mu uwagę, że nie może tędy przejechać. Ten jednak nie słuchał i ruszył w kierunku pracującej ekipy.

Wtedy strażak OSP chwycił go za szelki. Z relacji świadka, który widział to zdarzenie wynika, że Andrzej M. odwrócił się i zaczął go okładać po głowie. Paweł Kapica najpierw dostał cios w twarz. Później zasłonił się hełmem.

- Nie wiedziałem, że to strażak - tłumaczył wczoraj Andrzej M. - Myślałem, że ktoś mnie z tyłu zaatakował.

Oskarżony był jednak mało dokładny. Plątał się w niektórych zeznaniach.
W związku z pobiciem Andrzej M. nie dość, że ma problem z prawem to może jeszcze stracić pracę.

Świadczy bowiem usługi parkingu policyjnego dla strzeleckiej komendy. Jeżeli zostanie skazany, policja automatycznie rozwiąże z nim umowę.

We wtorek sąd nie zdążył przesłuchać wszystkich świadków. Termin kolejnej rozprawy wyznaczył na lipiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska