Arnold Czech: Będą pieniądze dla powodzian

Na jakiej zasadzie Fundacja Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych będzie wspierać firmy, które ucierpiały w czasie niedawnej powodzi?
- Ministerstwo Gospodarki rozpisało niedawno ogólnopolski konkurs na udzielanie umarzalnych pożyczek firmom dotkniętym powodzią. Stanęliśmy do tego konkursu i w województwie opolskim właśnie nam powierzono tę działalność. Dosłownie kilku punktów zabrakło, byśmy objęli swym zasięgiem także województwo śląskie.

- Czy wiadomo już, kto będzie mógł z tych pożyczek skorzystać i na jakich zasadach?
- W tej sprawie jest jeszcze wiele niewiadomych. Prosimy więc, by przez około tydzień wstrzymać się jeszcze ze składaniem wniosków. Niemniej sporo informacji o tym programie już znamy. Z całą pewnością można powiedzieć, że każde przedsiębiorstwo prowadzące działalność w naszym regionie, które ucierpiało w wyniku powodzi, może zabiegać o maksimum 50 tysięcy bezzwrotnej pożyczki.

Czy beneficjenci programu muszą spełnić jeszcze jakieś dodatkowe warunki?
- Wysokość pożyczki nie może przekraczać wysokości stratdanej firmy pomniejszonych o sumę, którą przedsiębiorstwo uzyskało już z ubezpieczenia. Dla województwa opolskiego ministerstwo przeznaczyło na ten cel 12 mln zł (w całym kraju 100 mln). Gdyby wszystkie firmy skorzystały z maksymalnej kwoty pożyczki, pieniędzy wystarczyłoby dla 240 podmiotów. Spodziewam się jednak, że średnia suma wypłat będzie niższa i obejmą one ok. 300 przedsiębiorstw.

- Co to znaczy, że pożyczka jest umarzalna?
- System umorzeń działa w następujący sposób: Jeśli firma jest ubezpieczona, może skorzystać w całości z pożyczki bezzwrotnej, czyli nie oddaje nic. W przeciwnym razie umorzeniu ulega 75 proc. pożyczki, a resztę - nieoprocentowaną - trzeba będzie zwrócić w ciągu trzech lat przy uwzględnieniu dziewięciomiesięcznej karencji.
- Jakie działania powinny podjąc już teraz firmy, które chcą skorzystać z takiej pożyczki?
- W ciągu najbliższego tygodnia na naszej stronie internetowej powinien się pojawić odpowiedni kwestionariusz, który trzeba będzie wypełnić. My ze swej strony prześlemy go także do gmin, bo samorządy dysponują wykazami firm, które poniosły straty powodziowe i mogą pomóc w kontakcie z nimi. Żeby łatwiej dotrzeć do beneficjentów, planujemy utworzyć w gminach specjalne dyżury i pomagać w pisaniu i składaniu wniosków.

- Kiedy spodziewa się pan, że wypłacicie pierwsze pieniądze?
- Ministerstwu zależy na czasie i cała procedura konkursowa przebiegała wyjątkowo szybko. Spodziewam się więc że pierwsze wypłaty - po wyrażeniu zgody przez Komisję Europejską - rozpoczną się już we wrześniu.