Zespół z Rudy Śląskiej przyjechał do Zawadzkiego w roli lidera tabeli. To miejsce na koniec sezonu chcą koniecznie zająć gracze ASPR-u. Nic więc dziwnego, że od początku spotkaniu przystąpili do prawdziwego szturmu. W 8. min po rzucie Michała Morzyka było już 6-0, a potem gospodarze zwiększyli swoją przewagę.
- To był znakomity mecz w naszym wykonaniu - cieszył się trener ASPR-u Łukasz Morzyk. - Wszyscy zagrali na wysokim poziomie, nie mieliśmy słabych punktów. Cieszy, że do zespołu dobrze wprowadził się sprowadzony z Gwardii Opole Adam Ciosek, który w tym spotkaniu debiutował w naszych barwach.
Gospodarze w ekipie Grunwaldu mogli obawiać się zwłaszcza byłego zawodnika ASPR-u, rozgrywającego Grzegorza Giebela. Był on więc ostro pilnowany i nie był w stanie pokazać swoich atutów. Od początku drugiej połowy znów trwał popis miejscowych, ku uciesze licznie zebranych kibiców. W 49. min przewaga wynosiła aż 15 goli (30-15).
Ostatni fragment meczu był najsłabszy w wykonaniu gospodarzy. Trener na boisko wpuścił tych zawodników, którzy zwykle mniej grają. Poza tym wysoko prowadząc nasi szczypiorniści nie forsowali już tempa. Okazałe zwycięstwo pozwoliło ekipie ASPR-u zająć miejsce Grunwaldu na czele tabeli. ASPR po sześciu rozegranych meczach ma w dorobku 10 punktów.
ASPR Zawadzkie - Grunwald Ruda Śląska 33-24 (18-10)
ASPR: Donosewicz, Puszkar - Kaczka 4, Hertel, Kubillas 2, Kulej 2, Zagórowicz 3, Ciosek 3, M. Morzyk 1, Skowroński, Całujek 2, Szlingier 7, Kalisz, Szlensog 3, Migała 6. Trener Łukasz Morzyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?