Rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej Jerzy Barski powiedział IAR, że w związku z oszczędnościami pracownicy oświaty będą jedyną grupą zawodową budżetówki, która może liczyć na podwyżki. Zaznacza, że MEN chciałoby dać więcej pieniędzy nauczycielom, gdyż jest po ich stronie, jednak na to może nie zgodzić się minister finansów.
Zobacz: Młodzi zarabiają mało. Dostają przeważnie płacę minimalną
Propozycja rządu nie zadowala związkowców
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział IAR, że 7-procentowy wzrost wynagrodzeń nie spełnia wymogów porozumienia, jakie związkowcy zawarli z rządem w ubiegłym roku.
Broniarz przypomina, że zapisano w nim, że będą dwie podwyżki - każda po 5 procent. Zwraca też uwagę na to, że rząd tłumaczy się nie najlepszą sytuacją budżetową, ale porozumienie podpisał w sytuacji jeszcze gorszej.
Sławomir Broniarz dodał, że na spotkaniu w Ministerstwie Edukacji Narodowej strona rządowa dała do zrozumienia, że propozycja 7-procentowej podwyżki "to wszystko", na co stać teraz budżet.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego powiedział IAR, że to dopiero początek negocjacji i ma nadzieję na pozytywne dla nauczycieli rozwiązanie.
Kolejne spotkanie w sprawie podwyżek odbędzie się 17 sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?