Bez wódki będzie spokojniej

Krzysztof Baranowski
Pub "Drake" przy ulicy Grunwaldzkiej straci koncesję na sprzedaż alkoholu.

Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Urząd Miasta Opola wydał w tej sprawie postanowienie. Wszczyna ono postępowanie w sprawie odebrania pozwolenia.
- Zbyt wiele osób skarży się na działalność lokalu. Otrzymaliśmy formalną skargę od mieszkańców sąsiadującego z nim budynku mieszkalnego przy ulicy Katowickiej - powiedziała nam Grażyna Frister, sekretarz gminy.
Dodała, że podczas sprawdzania dokumentacji okazało się też, że osób z najbliższego sąsiedztwa pubu nie pytano o opinie w sprawie jego lokalizacji. - Postępowanie wszczęto na skutek skargi, a więc zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego powinno zakończyć się w ciągu miesiąca. Jednocześnie, zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości, trzeba w tej sprawie przeprowadzić postępowanie wyjaśniające. Wszystko to musi potrwać. O przedłużeniu terminu skarżący zostaną zawiadomieni - mówi Grażyna Frister.
Lokal znajduje się w piwnicy budynku prywatnej szkoły językowej na rogu ulic Grunwaldzkiej i Katowickiej. Otwarto go w maju tego roku. Należy do prywatnej spółki M&M Marka Fortuny i Mariusza Ślęzaka. Jego powstawaniu od początku towarzyszyły protesty mieszkańców domu przy ulicy Katowickiej 81/83/85. Sąsiaduje on przez płot z budynkiem szkoły. Na otwarcie lokalu nie zgadzała się też dyrekcja sąsiadującego z pubem przez ulicę Szpitala Wojewódzkiego przy ulicy Katowickiej. Dziś mieszkańcy skarżą się na nocne hałasy dochodzące z lokalu i zakłócanie spokoju przez jego nietrzeźwych klientów. - Dla szpitala też jest to uciążliwe sąsiedztwo. Klienci pubu parkują przed wejściem do szpitala swoje samochody, blokując dojazd karetkom - mówi Renata Ruman-Dzido, zastępca dyrektora placówki. Zaznacza jednak, że nie nigdzie w tej sprawie nie interweniowano.
- Jeszcze nic nie wiem o decyzji władz miasta. Zaskakuje mnie to jednak, bo zgodę na sprzedaż alkoholu uzyskaliśmy zgodnie z prawem - komentuje Marek Fortuna, współwłaściciel "Drake?a". - Poza tym od pewnego czasu w lokalu jest ochrona, która pilnuje, między innymi, by klienci zachowywali się spokojne. Podejmiemy kroki prawne i mamy nadzieję, że wszystko się wyjaśni - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska