- W tej ważnej dla Kościoła chwili, kiedy mamy już papieża Franciszka, chciałbym wyrazić radość i wdzięczność nade wszystko Panu Bogu, że pomógł tak sprawnie rozeznać tego, którego wybrał na swego namiestnika na ziemi. Zarówno odejście papieża Benedykta XVI, jak i wybór jego następcy są dla mnie wydarzeniami charyzmatycznymi. Przeżywam je jako objawiające działanie Bożego Ducha.
W pierwszym wystąpieniu nowego papieża chcę podkreślić aspekt modlitwy i zawierzenia Panu Bogu. Wskazał tym samym, że Bóg jest z nami, że przemawia do nas i kieruje. To jest czasem przyjmowane z niedowierzaniem nie tylko w świecie, ale i w Kościele. Że możliwy jest prosty, bezpośredni i owocny kontakt z Bogiem.
Św. Franciszek, którego imię przybrał papież, pokazał, na czym polega odnowa w Kościele - na odnowie osobistej więzi z Bogiem i przekazywaniu tego dobra i pokoju, które daje innym. Ojciec św. myślał też pewnie o św. Franciszku Ksawerym, który kojarzy się z misjami i ewangelizacją. Przez to imię Boska Opatrzność ujawnia, co dziś jest ważne umacnianie ducha. Jestem pewien po tym, z jaką klasą rozpoczął pontyfikat, że odda życie temu, aby nas umacniać w wierze.
Papież z Ameryki Południowej wniesie wiele powiewu chrześcijańskiego entuzjazmu, którego w Europie jest coraz mniej. Dobrze się więc stało, że papieżem został człowiek spoza Europy, który wzrastał i rozwijał się w zupełnie innych uwarunkowaniach Kościoła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?