Bp Andrzej Czaja wygłosił kazanie do 100 tys. pątników

O 10.00 w sanktuarium Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich rozpoczęła się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców pod hasłem "W komunii z Bogiem".

W pielgrzymce, która jest jednocześnie dziękczynieniem za beatyfikację Jana Pawła II, uczestniczy około 100 tysięcy osób. Witając ich na piekarskim wzgórzu metropolita katowicki abp Damian Zimoń przypomniał słowa błogosławionego Jana Pawła II: człowiek pracujący nie jest jedynie narzędziem produkcji, ale jest przede wszystkim podmiotem pracy. Oznacza to, że człowiek w całym procesie produkcji jest ważniejszy niż kapitał i zysk.

W czasie mszy św. koncelebrowanej pod przewodnictwem prymasa Polski abpa Józefa Kowalczyka kazanie wygłosił ordynariusz opolski bp Andrzej Czaja.

- Chrześcijanie często dają się zepchnąć ze swoją wiarą do sfery prywatnej, kryją się z nią - mówił biskup opolski - Tymczasem "czerwienić się" powinniśmy raczej z powodu naszego złego postępowania i zachowania.

Przypomniał, że wielu chrześcijan lekceważy dziś przykazania. - Z niepokojem i bólem słucham kapłanów, jak mówią o zanikaniu pośród nas poczucia grzechu i jak obniża się wrażliwość naszych sumień - mówił bp Czaja. Podkreślał, że Boże przykazania nie są kłodami, które nam się rzuca pod nogi, ale drogowskazami w drodze do szczęścia.

Zaapelował o świętowanie niedzieli, dnia Pańskiego, zgodnie ze stworzonym wiele lat temu w Piekarach hasłem: Niedziela jest Boża i nasza.

Wyraził też zaniepokojenie lekceważeniem Kościoła. - Dziś słyszy się nieraz: Pan Bóg - tak, a Kościół - nie! Cóż to znaczy? Przede wszystkim, że nie rozumiemy istoty Kościoła i naszego miejsca w nim. Wielu myśli, że to jakaś międzynarodowa organizacja, czy instytucja świadcząca usługi religijne. Tymczasem Kościół jest rzeczywistością bardziej Boską, niż ludzką, bo jest nam od Boga dany i stale budowany, a jego misją jest służba zbawieniu człowieka.