Bruksela: Jest umowa UE- Wielka Brytania

Jest wstępne porozumienie w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. O zakończeniu negocjacji pierwsza poinformowała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite na Twitterze.

- Po prawie dwóch dniach negocjacji , główny przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i Szef Rady Europejskiej Donald Tusk przedstawili tekst porozumienia, który zdaniem polityków "jest uczciwą i zrównoważoną propozycją, która daje szanse na osiągnięcie porozumienia przez wszystkich 28 przywódców - powiedział pragnący zachować anonimowość jeden z urzędników UE.

Doniesienia prezydent Litwy szybko potwierdził premier Wielkiej Brytanii David Camerona. Za pomocą Twittera polityk poinformował, że wkrótce odbędzie się konferencja prasowa, na której przedstawi szczegóły umowy. -Porozumienie. Jednomyślne poparcie dla porozumienia w sprawie warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w UE – napisał na swoim koncie na Twitterze Tusk.

Dziennikarz Financial Timesa Alex Barker upublicznił fragment szkicu porozumienia. Podczas kolacji liderów powstała ostateczna wersja projektu. Ograniczenia zasiłków na dzieci mieszkające poza terytorium Zjednoczonego Królestwa mają na razie obowiązywać wobec nowych wniosków. Po 2020 roku będą obowiązywać już wobec wszystkich dzieci otrzymujących świadczenia. Wielka Brytania będzie mogła wprowadzić ograniczenia w tych zasiłkach na 7 lat. Zgodnie z ujawnionym szkicem, przyszłe ewentualne zapisy w traktatach unijnych o bliższej integracji politycznej UE nie będą dotyczyć Wielkiej Brytanii ze względu na jej specyficzną sytuację.

Negocjacje długo się przedłużały. „Angielskie śniadanie”, które miało zamienić się w „angielski obiad” ostatecznie zamieniono na „angielską kolację.” W piątek europejscy politycy rozmawiali na prywatnych spotkaniach. Na kolacji spotkali się przywódcy europejscy, którzy dyskutowali nad ostatecznym kształtem porozumienia z Wielką Brytanią. Większość członków szczytu zaznaczała, że rozmowy są trudne i intensywne. - Spodziewaliśmy się tego, ale szczerze mówiąc, mieliśmy nadzieję, że niektóre z państw członkowskich będą mniej krytyczne - powiedział anonimowy informator UE.