BS Leśnica 4 Liga Opolska. Raporty, strzelcy goli, komentarze [38. KOLEJKA]
GKS Głuchołazy - Odra II Opole 1-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Zając – 44., 1-1 Stępień – 62.
GKS: Charęza – Drewniak, Grabiec, Zboch, Kowalczyk – Sikora (75. Dilenko), Gancarz, Zając (70. Serdiukow), Drogosz (55. Pięch), Janeczek – Sondak.
Odra II: Wojakowski – Garbiec, Jadeszko, Kaczka, Kowalski – Stępień, Dąbrowski, Leszczuk (80. Głuszkiewicz), Sparwasser Klimek – Sitko (55. Lisowski).
Żółte kartki: Gancarz, Kowalczyk, Zboch - Kaczka, Leszczuk, Stępień.
Kluczowe wydarzenia: Choć w tabeli znacznie wyżej notowane są rezerwy Odry, to jednak w tym starciu lepsze wrażenie sprawiał zaciekle walczący o utrzymanie GKS. Szczególnie taka sytuacja miała miejsce przed przerwą. Swoją wyższość drużyna z Głuchołaz udokumentowała bramką „do szatni” Michała Zająca, ale tak naprawdę mogła spokojnie prowadzić jeszcze wyżej. W drugiej połowie gra nieco się wyrównała. Opolanie strzelili na 1-1, ale potem to znów gospodarze byli bliżej sięgnięcia po pełną pulę. Ostatecznie jednak nikt jej nie zgarnął.
Wojciech Lasota, trener GKS-u: Bardziej straciliśmy dwa punkty niż zdobyliśmy jeden. Stworzyliśmy sobie naprawdę dużo dogodnych sytuacji i kilka razy mogliśmy „zamknąć” mecz. Było mnóstwo stałych fragmentów gry, po których gol dla nas wisiał w powietrzu. Żałujemy końcowego rozstrzygnięcia, bo zaangażowaniem zasłużyliśmy na zdobycie trzech „oczek”.
Adam Berbelicki, trener Odry II: Musimy szanować punkt, bo bardziej wywalczyliśmy remis niż zasługiwaliśmy na wygraną. Trochę boli kilka niewykorzystanych okazji bramkowych, ale tak naprawdę rywale mieli ich więcej, szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie pokazaliśmy większy charakter, byliśmy lepiej zorganizowani, ale na pewno nie o klasę lepsi. Koniec końców wybroniliśmy punkt i powinniśmy go traktować jako niezły wynik.