Burza w szkolnej auli

Przedstawienie pod tytułem "Zygfryd i Matylda" uczniowie liceum ogólnokształcącego i gimnazjum dwujęzycznego w Strzelcach Opolskich przygotowywali przez trzy miesiące. Scenariusz napisała Małgosia Wdowik, uczennica klasy III a gimnazjum. Odtwórcą roli tytułowej jest maturzysta Dariusz Kanas.

- Gram młodego chłopaka Zygfryda, zakochanego w pięknej, ale próżnej dziewczynie - opowiada. - Ta odrzuca mnie, gdy się okazuje, że zaleca się do niej znaczenie bogatszy ode mnie mężczyzna. Nie daję za wygraną i wyruszam w poszukiwania skarbu, by zadowolić moją ukochaną.
Podróż po złoto okazuje się niezwykle trudna. Zygfryd z przyjaciółmi przeprawia się przez morze. Falują i szeleszczą folie malarskie, z boku wydobywają się kłęby pary, zmieniają się kolorowe światła. Iście burzowa pogoda. Grozy sytuacji przydaje doskonale dobrana muzyka.

- Podzieliliśmy spektakl na kilkuminutowe scenki, które ilustrowane są fragmentami melodii z filmów i musicali - tłumaczy Dariusz Szczypura, reżyser sztuki, nauczyciel historii i wos-u w Zespole Szkół w Strzelcach Opolskich. Ruch, światło i muzyka są w przedstawieniu najważniejsze. Aktorzy wypowiadają zaledwie kilka słów. Scenografia jest bardzo oszczędna.
- Ważne są tu detale. Chusty zamiast sukien, rozciągnięty materiał zamiast łodzi - mówi widz Natalia Ploch z drugiej klasy gimnazjum. - Było wiele zaskakujących efektów. Widać, że nasi koledzy włożyli dużo pracy w przygotowania - dodaje.

Andrzej Wróbel, naczelnik wydziału kultury i sportu w strzeleckim urzędzie miejskim, był gościem na szkolnym przedstawieniu. - Ogromnie się cieszę, że grupy w szkołach robią coś takiego - komentował. - Nie wyobrażam sobie, by tego spektaklu nie pokazać innym. Już wstępnie umówiłem się z zespołem, że zagrają go na deskach sceny w domu kultury. Chciałbym zaprosić do oglądania szczególnie uczniów z innych szkół - zachęcał.