Była droga, nie ma drogi. Problem mieszkańców Dąbrówki Górnej

Beata Szczerbaniewicz
Problem dotyczy dwóch ulic - Kościuszki i Granicznej - którymi do niedawna można było dojechać do trasy krajowej nr 45 Opole - Racibórz.

W trakcie modernizacji drogi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odcięła te dojazdy wykopując na ich końcu głęboki rów.

- Samochody jeżdżą tam i z powrotem bo nawet znaku nie postawili, że jest to ślepa ulica - mówi Jerzy Piechota z ulicy Kościuszki. - Teraz trzeba jechać 2 kilometry dalej aż na skrzyżowanie, a tam trudniej włączyć się do ruchu.

- Parę razy o mało co doszłoby do wypadku - opowiada sołtys Henryk Król. - Karetka rozpędziła się ulicą Kościuszki i ledwo wyhamowała przed rowem. Kiedyś ja sam jechałem do wsi ciągnikiem z przeciwnej strony drogi i musiałem hamować na krajówce, a potem się wycofać. Stanąłem w poprzek trasy, samochody hamowały z obu stron!

Drogowcy tłumaczą się względami bezpieczeństwa. Odcięli większość dojazdów, aby co parę kilometrów na trasę nie wjeżdżały kombajny.

W Dąbrówce nie zrobili jednak nawet drogi zbiorczej wzdłuż "krajówki". Rolnicy nie mają jak dojechać do pól po drugiej stronie drogi.

- Przez wieś nie dojadę bo ulice są za wąskie i jest ograniczenie tonażu - pokazuje Piotr Grel. - Niby mamy jeździć do Zimnic, ale tam ekrany zasłaniają widoczność. W praktyce jeździmy jeden drugiemu po polu i potem są pretensje.

Co na ten mówią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad , a co burmistrz Krapkowic - czytaj w środę w Nowej Trybunie Opolskiej.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska