Były prezydent Kędzierzyna-Koźla, jego zastępca i doradca oskarżeni

Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
Tomasz W., były prezydent Kędzierzyna-Koźla i Paweł R., jego zastępca, staną przed sądem. Prokuratura Okręgowa skierowała w ich sprawie akt oskarżenia do sądu.
Tomasz W., były prezydent Kędzierzyna-Koźla i Paweł R., jego zastępca, staną przed sądem. Prokuratura Okręgowa skierowała w ich sprawie akt oskarżenia do sądu. Archiwum
Prokuratura Okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie dokonania niezgodnej z prawem likwidacji trzech szkół podstawowych w Kędzierzynie Koźlu.

Byłego prezydenta Tomasza W. prokurator oskarża o to, że nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku i przekroczył swoje uprawnienia likwidując i przekształcając szkoły podstawowe nr 13, 14, i 20 w Kędzierzynie-Koźlu.

Nie było na to wymaganego przepisami prawa, powiadomienia rodziców uczniów w/w szkół o ich likwidacji.

Prezydent nie podporządkował się także rozstrzygnięciom nadzorczym wojewody opolskiego stwierdzającym nieważność uchwał Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla.

Według prokuratury działał na szkodę interesu publicznego doprowadzając do wydania z budżetu miasta blisko 443 tysięcy złotych na odprawy, nagrody i ekwiwalenty dla pracowników i dyrektorów likwidowanych szkół, którym wypowiedziane zostały umowy o pracę.

Byłego prezydenta Tomasza W. oskarżono o popełnienie tych czynów wspólnie i w porozumieniu z Pawłem R. , wówczas zastępcą prezydenta Kędzierzyna-Koźla oraz Haliną D. zajmująca w tym czasie stanowisko doradcy prezydenta.

Ponadto prokuratura oskarżyła Tomasza W. oraz Pawła R. o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz o wyłudzenie 967 złotych z budżetu gminy.

Z rachunku bankowego urzędu miasta zapłacony został bowiem rachunek w ich prywatnej sprawie (pokryto nimi wykonanie kserokopii dokumentów z akt postępowania karnego).

Według prokuratora koszty te oskarżeni powinni zapłacić z własnej kieszeni.

Tomasz W. oraz Paweł R. zwrócili kwotę do kasy miasta dopiero po ujawnieniu sposobu dokonania przez nich zapłaty w toku toczącego się śledztwa.

Wszyscy oskarżeni nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów.

Za przestępstwo przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązku przez funkcjonariusza publicznego grozi kara do 3 lat pozbawiania wolności. Za to przestępstwo, ale popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi kara do 10 lat pozbawiania wolności.

Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska