Jeszcze nie podpisałem umowy z klubem z Chróścic - mówi trener Prawda.
- Wszystkie warunki już jednak uzgodniłem i na początku stycznia pewnie dopełnimy formalności.
Po rundzie jesiennej Victoria zajmuje 11. miejsce w tabeli III ligi. Dotychczas zgromadziła 15 punktów i celem na wiosnę będzie utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej. Dotychczasowe wyniki w Chróścicach uznano za niesatysfakcjonujące, za co "głową" zapłacił dotychczasowy szkoleniowiec tego zespołu Bogdan Kowalczyk. Po pół roku pracy w Victorii został on zwolniony i właśnie jego miejsce zajmie teraz trener Prawda.
- Środowisko piłkarskie nie jest wielkie, więc opinie o dobrym zorganizowaniu klubu z Chróścic docierały do mnie - przyznaje Prawda. - Działaczy Victorii poznałem już wcześniej. Miałem bowiem z nimi trochę kontaktów. To rzeczowi ludzie, którzy na miarę możliwości finansowych, ale i przy wielkim zaangażowaniu, zbudowali solidny klub. Chciałbym pomóc Victorii w dalszym rozwoju. Po ponad dwóch latach pracy w Odrze przyzwyczaiłem się do Opola i tego regionu. Nie wracam więc do Warszawy (ze stolicy Prawda przyjechał do Opola - dop. red.), tylko zostaję tutaj. Nie ma też co ukrywać, że zostając na Opolszczyźnie będę miał okazję przypilnować trochę moich rozliczeń związanych z Odrą. Opolski klub jest mi bowiem winien pieniądze za pracę.
Prawda przyznaje, że zespół Victorii zna tylko pobieżnie.
- Bodajże we wrześniu w mocno eksperymentalnym składzie grałem sparing z Victorią na jej boisku - przypomina trener Prawda. - W Odrze brakowało podstawowych zawodników, ale byli w zespole piłkarze z szerokiej kadry I-ligowej ekipy. Przegraliśmy wówczas z Victorią. Kilku zawodników z Chróścic mi się spodobało. Cały zespół też wywarł na mnie dobre wrażenie. Nie mam więc obaw, że nie będzie odpowiednich zawodników do pracy i gry na trzecioligowym poziomie.
Jesienią Victoria straciła pechowo kilka punktów. Potrafiła jednak wygrać na przykład w Zdzieszowicach, czy Pawłowicach. Silną stroną drużyny była zwłaszcza druga linia z Mateuszem Miką, Sebastianem Sarzałą, czy Pawłem Jędrzejewskim.
Zadaniem dla działaczy będzie utrzymanie tej trójki w zespole. Miką wstępnie interesował się MKS Kluczbork, ale jest mało prawdopodobne, żeby trafił do tego klubu. Zespół z Kluczborka ma bowiem w swojej kadrze kilku środkowych pomocników i raczej nie potrzebuje wzmocnień na tej pozycji. To jest jednak sygnał, że gra pomocników Victorii była obserwowana przez przedstawicieli innych klubów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?