Chirurgia w szpitalu Głuchołazach do zamknięcia

sxc.hu
Główna przyczyna zamknięcia chirurgii to straty oddziału.
Główna przyczyna zamknięcia chirurgii to straty oddziału. sxc.hu
Radni powiatu zaakceptowali zapowiedź likwidacji kolejnego oddziału szpitalnego w Głuchołazach.

Dyrektor ZOZ w Głuchołazach Artur Grychowski przedstawił radnym powiatu nyskiego zmiany, jakie chce przeprowadzić w placówce.

Oddział chirurgiczny ma być zamknięty, a wydłużone zostaną godziny pracy ambulatorium chirurgicznego.

Główna przyczyna to straty oddziału. W ubiegłym roku miał on ok. 2,3 mln kosztów przy kontrakcie wysokości 1,6 mln zł.

Ani ZOZ, ani powiat nie mają też pieniędzy na niezbędny remont sali operacyjnej. Zdaniem dyr. Grychowskiego chirurgia ma niekorzystny profil leczenia i za mało pacjentów, u których pobyt w szpitalu połączony jest z zabiegiem.

To może spowodować, że w przyszłym roku kontrakt z NFZ zostanie jeszcze bardziej ograniczony, a straty szpitala jeszcze wzrosną.

W zamian za to placówka ma rozwijać dochodowy oddział pulmonologiczny, który jest bardzo dobrze oceniany w województwie. Przy pulmonologii ma powstać pododdział chemioterapii. Zajmie on wyremontowane pomieszczenia budynku nr 2, obecnie zagospodarowane przez Zakład Opiekuńczo Leczniczy. ZOL zaś będzie przeniesiony na piętro szpitala nr 1, gdzie teraz mieści się chirurgia.

Starosta nyski Adam Fujarczuk zapewnił radnych, że jest po wstępnych rozmowach z prezesem opolskiego NFZ. Zgodził się on na to, aby kontrakt głuchołaskiej chirurgii przenieść do szpitala w Nysie, który dzięki temu przyjmie planowo więcej pacjentów. Warto jednak przypomnieć, że po likwidacji pediatrii w styczniu 2012 roku nyski ZOZ dostał tylko ok. 30 procent kontraktu pediatrii z Głuchołaz.

Według starosty NFZ zgodzi się też na zwiększenie kontraktu ZOL w Głuchołazach o 10 łóżek (285 tys. zł rocznie) i dołoży 70 tys. do poradni chirurgicznej.

W ostatnim roku z pracy na świadczenia przedemerytalne odeszło 78 pracowników ZOZ w Głuchołazach. Teraz dyrekcja zapewnia, że nikt nie będzie zwolniony.

- Chirurgia w Nysie już obecnie ma kolejki na zabiegi do maja i czerwca - komentował plany Janusz Zapiór, radny powiatowy i ordynator chirurgii - Co będzie potem? Czasem przyjmujemy 13 pacjentów z urazami dziennie. Po zmianach trafią na nyski oddział ratunkowy. Koledzy w Nysie są przerażeni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska