Choinka pochodzi z Niemiec

Archiwum
W Niemczech jarmarki bożonarodzeniowe odbywają się od początku adwentu aż do Trzech Króli (6 stycznia). Na żadnym nie może zabraknąć choinki.
W Niemczech jarmarki bożonarodzeniowe odbywają się od początku adwentu aż do Trzech Króli (6 stycznia). Na żadnym nie może zabraknąć choinki. Archiwum
W Niemczech choinki przystrajano już w XVI wieku. Zwolennikiem tego zwyczaju miał być sam Marcin Luter. W całej Europie tradycja ta upowszechniła się w XIX stuleciu.

Jeśli wierzyć tradycji, ojczyzną bożonarodzeniowego drzewka była Alzacja. Właśnie tam już w XVI wieku zaczęto wstawiać choinki do domów i dekorować je jabłkami oraz papierowymi ozdobami. Nie od razu zwyczaj ten przeniknął do całej Europy.

W latach 30. wieku XIX zwyczaj ozdabiania choinek wprowadziła we Francji księżniczka Helena Meklemburska. Do innych krajów na naszym kontynencie i do Ameryki Północnej zaimportowała choinkę brytyjska królowa Wiktoria.

W 1840 r poślubiła ona niemieckiego księcia Alberta Sachsen Coburg-Gotha, co przyczyniło się do wielkiej popularności wyrobów i zwyczajów niemieckich na jej dworze.
Świąteczne drzewko miało symbolicznie nawiązywać do rajskiej jabłoni Adama i Ewy. Oświetlone oznaczało nowo narodzonego Chrystusa, który jest światłem dla pogan. Nawiązuje do tego niemiecka nazwa choinki - Christbaum.

- Jest ona upowszechniona przede wszystkim na południu Niemiec i w Austrii - mówi Monika Wójcik-Bednarz, kierownik Biblioteki Austriackiej w Opolu. - Na północy funkcjonuje raczej Weihnachtsbaum. Podobnie prezenty na północy Niemiec przynosi Wiehnachtsmann, a na południu - i według tej samej tradycji na Śląsku - Christkind. Niewątpliwie choinka, podobnie jak kalendarz i wieniec adwentowy, wywodzą się z niemieckiej tradycji ewangelickiej. W XX w. upowszechniły się także w regionach i krajach katolickich.

Ciekawa jest symbolika tradycyjnych choinkowych ozdób. Światła i bombki miały chronić dom i mieszkańców od złych mocy. Jabłka - najlepiej rumiane “rajskie" - są znakiem urody i zdrowia. Zdrowie i dobrobyt miały oznaczać pierniki z miodem. Orzechy symbolizują dostatek i siły witalne. Choinkowy łańcuch to znak rodzinnych więzi.

W niemieckiej tradycji wigilijnej nie ma zwyczajowego postu. Trudno zatem na kolację wigilijną zjeść karpia. Wyjątkiem są niektóre regiony Austrii. W północnych landach trzeba się raczej spodziewać pieczonych białych kiełbasek i kartoflanej sałatki. Jeśli rodzina w ogóle siada w Wigilię do uroczystej wspólnej kolacji.

- W pierwszy dzień świąt na obiad podaje się pieczoną gęś z kluskami i czerwoną kapustą. Zwykle w okresie świątecznym już odpowiednio utuczoną - dodaje Monika Wójcik-Bednarz. - W niektórych domach w miejsce gęsiny je się mięso z indyka, kaczki lub dziczyznę.

Charakterystyczne dla niemieckiej tradycji jest także ciasto z bakaliami i marcepanem zwane Weihnachtsstolle albo Christstolle (obsypane grubo cukrem pudrem lub polane śnieżnobiałym lukrem ma przypominać Dzieciątko owinięte w pieluszki i leżące w żłobie). Do świątecznych niemieckich słodyczy należą też imbirowe ciasteczka i wywodzące się z Norymbergi korzenne pierniki na opłatku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska