Chrześniacy prezydenta Mościckiego walczą o obiecany prezent. Stawką jest przedwojenne 50 złotych

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Prezydent Ignacy Mościcki
Prezydent Ignacy Mościcki Narodowe Archiwum Cyfrowe
Kilku „chrześniaków” przedwojennego prezydenta Polski Ignacego Mościckiego ciągle zabiega o odzyskanie utraconego zasiłku, jaki przekazał im prezydent.

Prezydent Ignacy Mościcki (ur. 1867, zm. 1946) w 1926 roku wydał dekret, ustanawiający że prezydent będzie chrzestnym każdego siódmego i kolejnego syna w rodzinie. Historycy szacują, że do wybuchu II wojny światowej Ignacy Mościcki został ojcem ok. 900 chłopców. W kilku przypadkach osobiście stawił się na chrzcinach, w większości reprezentował go wyznaczony urzędnik państwowy, np. wojewoda lub starosta. Nikt nie prowadzi rejestrów, ale z tej grupy żyje jeszcze kilkadziesiąt osób.

Dzieci chrzestne prezydenta korzystały z pewnych przywilejów. Między innymi w prezencie otrzymywały przy urodzeniu wkład finansowy – 50 złotych na książeczkę oszczędnościową Pocztowej Kasy Oszczędności. Pieniądze można było wypłacić po osiągnięciu określonego wieku. Jak na tamte czasy kwota 50 złotych, to była mniej więcej połowa niewielkiego wynagrodzenia miesięcznego.

Do wybuchu wojny chrześniacy prezydenta nie zdążyli wybrać swoich należności. W 1948 roku Pocztowa Kasa Oszczędności została przejęta razem ze swoimi aktywami i zobowiązaniami przez powstającą Powszechną Kasę Oszczędnościową. Przyjęto wtedy przepis, że tylko przez 4 lata czyli do 1952, roku prywatne aktywa, zgromadzone w Pocztowej Kasie Oszczędności, wypłaca nowe PKO. Po tym terminie wszelkie roszczenia ulegały przedawnieniu. Większość dzieci chrzestnych Ignacego Mościckiego nie zrobiła tego w wymaganym czasie.

Po przemianach politycznych w 1990 roku środowisko „chrześniaków” zaczęło się integrować i podjęło starania o odzyskanie straconych wkładów oszczędnościowych. Powołali stowarzyszenie, zaczęli kierować do sądów pozwy o zwrot. Kilka lat temu Sąd Okręgowy w Rzeszowie, a potem Sąd Apelacyjny prawomocnie oddaliły te pozwy.

Ostatnio jeden z zainteresowanych napisał petycję do Sejmu, w której domaga się uchwalenia ustawy sejmowej, dającej prawną podstawę do uznania ich roszczeń. Przed tygodniem sejmowa komisja petycji odrzuciła jednak wniosek, jako niezasadny.

- Nie mam wątpliwości, że chrześniacy prezydenta zostali pokrzywdzeni przez historię. W apogeum stalinizmu przyznawanie się do bycia synem chrzestnym przedwojennego prezydenta mogło spowodować represje władzy – komentował poseł Jacek Świat, referujący problem przed komisją sejmową. – Z bólem muszę jednak rekomendować, aby komisja nie uwzględniła tego żądania. Projekt ustawy dotyczyłby kilku osób, wręcz wymienionych po nazwisku. Konstytucyjnie jest to możliwe, ale nie ma u nas takiego obyczaju przyjmowania ustaw regulujących prywatne sprawy. Poza tym czy państwo ma odpowiadać za prywatne darowizny?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska