Ci kandydaci triumfowali w naszych prawyborach

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Barłomiej Stawiarski (PiS)
Barłomiej Stawiarski (PiS)
Prawybory parlamentarne już za nami. Wśród kandydatów do Sejmu trzy pierwsze miejsca zajęli odpowiednio: Bartłomiej Stawiarski, Grzegorz Zawiślak oraz Piotr Woźniak. Prawybory do Senatu wygrali Ryszard Knosala (okręg na 51), Łukasz Denys (okręg nr 52) oraz Dariusz Urbaś (okręg nr 53). Poniżej prezentujemy sylwetki zwycięzców.

Bartłomiej Stawiarski (PiS)

"W polityce potrzebni są ludzie młodego pokolenia, którzy rozumieją współczesne wyzwania. Moim priorytetem będzie walka z bezrobociem np. poprzez ułatwienie startu młodym firmom".

Bartłomiej Stawiarski jest przedstawicielem nowego pokolenia polityków i samorządowców – jak sam mówi - pokolenia zmiany. Pytany dlaczego zdecydował się na udział w wyborach parlamentarnych mówi: „Wobec wielkiego wyzwania jakim jest prawdziwa odnowa Polski nie można być obojętnym. Wzmocnienie polityki ludźmi młodego pokolenia, zdeterminowanymi i rozumiejącymi wyzwania przed jakimi stoi nasz kraj jest konieczne. Jestem przekonany, że moje zaangażowanie, energia, ale też dotychczasowe doświadczenie będzie przydatne w tym ważnym procesie zmieniania kraju. Chcę aktywnie pracować dla Polski i regionu – być reprezentantem i rzecznikiem interesów Opolszczyzny. Chcę skutecznie zadbać o to, aby naszemu regionowi zapewniono, po wielu latach marginalizacji, właściwe wsparcie konieczne dla zrównoważonego rozwoju.”

Barłomiej Stawiarski (PiS)
Barłomiej Stawiarski (PiS)

Bartłomiej Stawiarski ma 36 lat i z wykształcenia jest doktorem nauk humanistycznych (historyk, archeolog). Od ubiegłego roku jest - najmłodszym w historii powiatu - wicestarostą namysłowskim. Decydujący wpływ na to kim jest – jak sam mówi - miał jego dom rodzinny, w którym uczył się patriotyzmu i zasady, że uczciwość, sprawiedliwość i szacunek dla każdego człowieka są podstawowymi wyznacznikami zarówno w relacjach zawodowych jak i prywatnych.

Kandydat na posła, jeśli zdobędzie mandat, planuje zająć się sprawami służącymi m.in. regionowi. - To przede wszystkim projekty służące walce z bezrobociem, między innymi programy ułatwiające start młodym przedsiębiorcom. To także zagadnienia związane z problemami osób starszych oraz -z racji wykształcenia - ochrona dziedzictwa kulturowego - wylicza Stawiarski. - Deklaruję, że jako poseł będę otwarty na dialog z mieszkańcami Opolszczyzny i wierny zasadzie „słuchać, aby dobrze służyć obywatelom”.

Bartłomiej Stawiarski ma żonę Marzeną i 8 letniego syna Miłosza.

– „ Rodzina to fundament. Bez wsparcia i zrozumienia ze strony żony i syna nie mógłbym w pełni realizować się w działalności publicznej. Jestem im za to wdzięczny. Każdą wolną chwilę spędzamy razem, bo spacery, kino czy wspólne czytanie książek to dla mnie najszczęśliwsze momenty – mówi kandydat na posła.

Grzegorz Zawiślak (Kukiz’15)

"Ułomności polskiego prawa, odczułem na własnej skórze. W politykę zaangażowałem się, aby z nimi walczyć. Przyznaję, że nie jest zwolennikiem rozdawania pieniędzy".

Pochodzi z małej wsi Czyżowice w gminie Prudnik, w której spędził dzieciństwo i lata młodości. Jestem absolwentem Wydziału Mechanicznego Politechniki Opolskiej. Po studiach rozpocząłem pracę w Hucie Małapanew w Ozimku.

Grzegorz Zawiślak (Kukiz'15)
Grzegorz Zawiślak (Kukiz'15)

Grzegorz Zawiślak, w trakcie swojej kariery zawodowej, był również inspektorem transportu drogowego, co - jak sam przyznaje - okazało się cenną lekcją. - Odczułem na własnej skórze ułomności polskiego prawa, które jest skonstruowane tak, by jak najwięcej karć przedsiębiorców i obywateli - wspomina.

Zawiślak miał swoje pomysły i chciał je realizować. Dlatego w końcu przyszedł czas na politykę, - Pomagałem Pawłowi Kukizowi w czasie kampanii prezydenckiej, zbierając podpisy i intensywnie agitując do głosowania na niego. To naturalne, że podzielając jego poglądy, zaangażowałem się w kampanię referendalną. To, że byłem jednym z najaktywniej działających koordynatorów na Opolszczyźnie sprawiło, że zaproponowano mi drugie miejsce na liście do sejmu - wspomina.

Kandydat, jeśli zdobędzie mandat poselski, zapowiada m.in. przywrócenie społeczeństwu kontroli nad sądownictwem, zrezygnowanie z finansowania partii politycznych z budżetu państwa, a także reorganizację urzędów państwowych. - W wielu przypadkach urzędy należy łączyć, aby uzyskać w ten sposób spore oszczędności - opowiada o swoich planach Grzegorz Zawiślak. - Te pieniądze można za to przeznaczyć na wyrównanie płac zatrudnionych tam ludzi, którzy od kilku lat mają zamrożone pensje. Urzędnicy służą obywatelom, dlatego musi być też zwiększona ich odpowiedzialność za błędnie wydane decyzje.

Zawiślak, jak sam przyznaje, nie zwolennikiem rozdawania pieniędzy, więc nie obiecuje tego w kampanii. - Pomagać trzeba najbardziej potrzebującym, którzy nie z własnej winy nie mogą aktywizować się zawodowo. Wydając na jednych 500 złotych, komuś trzeba zabrać tysiąc - kwituje, dlatego opowiada się za zwiększeniem kwoty wolnej od podatku oraz drastycznym zmniejszeniem obciążeń ZUS-owskich dla przedsiębiorców i pracowników.

Prywatnie jest szczęśliwym mężem i ojcem, a swoje pasje dzieli z rodziną uprawiając turystykę górską, jeździectwo czy jeżdżąc na snowboardzie.

Piotr Woźniak (Zjednoczona Lewica)

"Jestem zwolennikiem wprowadzenia płacy minimalnej na poziomie 2,5 tys. złotych, zniesienia limitów w służbie zdrowia oraz darmowych leków dla najuboższych seniorów".

Piotr Woźniak (Zjednoczona Lewica)
Piotr Woźniak (Zjednoczona Lewica)

Mam 38 lat, jestem mężem i tatą córki, a także doktorem nauk ekonomicznych - mówi o sobie w kilku żołnierskich słowach.
Piotr Woźniak jest autorem kilkuset wdrożeń systemów zarządzania i audytów na terenie Unii Europejskiej oraz laureatem prestiżowej Polskiej Nagrody Jakości w roku 2012, którą odebrał z rąk Prezesa Rady Ministrów. Obecnie pracuje nad rozprawą habilitacyjną.

Kandydat na posła naukowo i praktycznie zajmuje się tematyką ekonomiczną oraz nowoczesnymi metodami poprawy jakości zarządzania w przedsiębiorstwach i instytucjach. Od 2012 roku pełni funkcję przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Opolszczyźnie. Jest również współautorem międzynarodowego opracowania „Most przez Europę - podniesienie poziomu jakości w zakresie produkcji żywności”. Projekt ten określa priorytety bezpieczeństwa zdrowotnego żywności dla nowych krajów członkowskich Rumunii i Bułgarii oraz aspirujących do członkostwa w Unii Europejskiej.

Piotr Woźniak jest zwolennikiem wprowadzenia płacy minimalnej na poziomie 2,5 tys. złotych, zniesienia limitów w służbie zdrowia, darmowych leków dla najuboższych seniorów, obniżenia wieku emerytalnego do 40 lat pracy dla mężczyzn i 35 lat dla kobiet oraz podniesienie najniższych emerytur o 300 zł. - Jednocześnie postuluję o zwolnienie z podatku PIT dochodów do 21 tys. zł rocznie oraz obniżkę VAT do 21 proc. - wylicza.

Kuriozalną rzeczą jest - jak twierdzi - funkcjonowanie bramek na autostradach wybudowanych ze pieniędzy publicznych i opowiada się za wprowadzeniem winiet. Swój pogląd ma również na kwestie społeczne.

- Publiczne, samorządowe żłobki i przedszkola powinny być bezpłatne w wymiarze co najmniej ośmiu godzin dziennie. Bezpłatne również powinny stać się posiłki dla dzieci w szkołach i przedszkolach. Państwo powinno stać się opiekuńcze i oferować podniesienie zasiłku rodzinnego dla rodzin ubogich do 300 złotych i wprowadzić świadczenie pielęgnacyjne dla wszystkich opiekunów osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji bez względu na wiek - wylicza.

Prywatnie interesuje się starą motoryzacją, lubi aktywny wypoczynek, podróże, często amatorsko biega.

Ryszard Knosala (PO)

"Mijająca kadencja była dla mnie pracowita, ale wiele jeszcze jest do zrobienia. Jeśli zostanę senatorem chciałbym skoncentrować się na sprawach edukacji i nauki, bo na tym znam się najlepiej".

Ryszard Knosala, który od 8 lat jest senatorem, w mijającej kadencji nie próżnował. Na posiedzeniach Senatu wystąpił 622 razy. Udzielił też z zespołem prawników ponad tysiąca bezpłatnych porad.

Ryszard Knosala (PO)
Ryszard Knosala (PO)

Prof. Knosala był założycielem i wieloletnim rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie. Za swoją działalność otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Nysy. Uważany jest za ojca inżynierii produkcji w Polsce. Za uzyskane patenty i tworzenie metod działania ruchu innowacyjnego otrzymał m.in. Odznakę Honorową Prezesa Rady Ministrów „Za Zasługi dla Wynalazczości” oraz Medal Honorowy im. Tadeusza Sendzimira.

Ryszard Knosala jest autorem i współautorem 21 książek i podręczników akademickich oraz 450 artykułów naukowych. Za wybitne osiągnięcia naukowe, dydaktyczne i organizacyjne Politechnika Opolska uhonorowała go tytułem Doktora Honoris Causa. Jego aktywność i zaangażowanie są jednak doceniane nie tylko na Opolszczyźnie. Grono profesorów polskich wybrało prof. Knosalę jako swojego przedstawiciela do prestiżowej Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów.

Senator z Opolszczyzny jest nie tylko cenionym naukowcem, ale i społecznikiem. To on wystąpił z pomysłem powołania Stowarzyszenia Hospicjum Opolskie, zwanego obecnie „Betanią”.

O sobie mówi, że jest synem tej ziemi. - Jestem żonaty z częstochowianką, mam dwie córki i gromadkę małych wnuków – opowiada z dumą.

Każdy pokój w domu rodziny Knosalów ozdabiają regały z książkami. - Podnoszę średnią krajową czytając rocznie około 50 książek – mówi senator. - Głównie są to książki biograficzne i historyczne ale nie pogardzę też dobrą powieścią lub tomikiem wierszy. Czytając i pisząc zawsze słucham muzyki, głównie z gatunku soul i blues.

Ryszard Knosala, gdy zostanie senatorem w kolejnej kadencji, zamierza zajmować się tym, na czym zna się najlepiej, czyli nauką i edukacją. - Będę także tropił niezgodności i luki prawne w obowiązujących ustawach i rozporządzeniach ministerialnych – deklaruje. - W kończącej się kadencji występowałem z oświadczeniami do ministrów prawie wszystkich resortów, interweniując 226 razy, a nie byłem przecież w ugrupowaniu opozycyjnym.

Łukasz Denys (niezależny)

"Moim konikiem są kwestie związane z procesem legislacyjnym. Jako senator chciałbym zajmować się zwłaszcza sprawami ważnymi z punktu widzenia naszego regionu".

Łukasz Denys (niezależny)
Łukasz Denys (niezależny)

Ma 34 lata i od urodzenia jest związany z Opolszczyzną. Ukończył studia na Wydziale Budownictwa Politechniki Opolskiej, a następnie prawo na Uniwersytecie Opolskim. Aktualnie przygotowuje pracę doktorską z dziedziny prawa. - W czasach studenckich zajmowałem się też działalnością wolontariacką w Caritas Diecezji Opolskiej przy organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży - wspomina Łukasz Denys.

Kandydat na senatora jest konsultant prawnym Ogólnopolskiej Komisji Rzemiosł Budowlanych i Producentów Materiałów Budowlanych przy Związku Rzemiosła Polskiego w Warszawie. Uczestniczył w pracach dotyczących zmian prawa przy deregulacji zawodów rzemieślniczych oraz w przygotowaniu nowelizacji prawa budowlanego.

Łukasz Denys chętnie pracował z młodymi ludźmi, m.in. jako nauczyciel w Zespole Szkół Ekonomicznych w Opolu, Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Opolu oraz w szkołach wyższych i policealnych. Na swoim koncie ma m.in. wypromowanie olimpijczyków w olimpiadach prawniczych.

W ramach swojej aktywności uczestniczył w pracach związanych z tworzeniem podstrefy Wałbrzyskiej Strefy Ekonomicznej w powiecie opolskim i kluczborskim. Był też asystentem i dyrektorem biura senatora Jarosława Chmielewskiego .
Łukasz Denys jest ekspertem Polskiej Komisji Akredytacyjnej do spraw pracodawców, w której zajmuje się badaniem efektów kształcenia na wyższych uczelniach, a w szczególności zdobywaniem przez studentów umiejętności praktycznych oraz kompetencji społecznych niezbędnych na rynku pracy.

Kandydat do Senatu interesuje się tematyką związana z procesami legislacyjnymi. Ma żonę Annę, która z wykształcenia jest pedagogiem, oraz czteroletniego syna Adama. - W czasie wolnym chętnie podróżuję z rodziną. Lubię też pływanie i piłkę nożną - opowiada.

Jako senator chciałby zajmować się sprawami ważnymi dla opolan pracując w senackiej Komisji Gospodarki Narodowej oraz w komisji ustawodawczej. - Jednym z zadań jakie przed sobą stawiam jest powołanie w każdej gminie naszego powiatu kliniki porad prawnych, gdzie młodzi prawnicy prowadziliby bezpłatne konsultacje prawno-administracyjne -opowiada.

Dariusz Urbaś Kongres Nowej Prawicy

Opolszczyzna się wyludnia i trzeb temu przeciwdziałać. Metodą jest sprowadzenie do nas biznesu i ja wiem jak tego dokonać. Gdy konkurencja będzie większa wzrosną też pensje.

Dariusz Urbaś (Kongres Nowej Prawicy)
Dariusz Urbaś (Kongres Nowej Prawicy)

W Opolu zamieszkał zaraz po studiach i rozpocząłem prowadzenie własnego biznesu. Tym zresztą zajmuje się niemal przez prawie całe dorosłe życie. - Pochodzę z wielodzietnej, biednej, śląskiej rodziny robotniczej. Od wczesnej młodości tak jak wszystkie dzieci pomagałem rodzinie w utrzymaniu - wspomina Dariusz Urbaś.

O sobie mówi, że jest osobą twórczą zarówno na etapie planowania jak i realizacji strategii. - Prowadząc własny biznes zdobywałem cenne, choć czasem bolesne doświadczenie. Może dlatego nie boję się wyzwań, do których podchodzę z entuzjazmem i zaangażowaniem - opowiada.

Kandydat na senatora jest jednym z współtwórców opolskiego oddziału Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynności, które zajmuje się wspieraniem ludzi wykluczonych, biednych i bezdomnych m.in. poprzez zbiórkę i dystrybucję darów.
- Prowadzę też spotkania Klubu Cash Flow, w czasie których uczestnicy aktywnie zdobywają umiejętności inwestowania i pomnażania swoich pieniędzy - opowiada Dariusz Urbaś.

Jako Senator zamierza działać na rzecz regionu, z którym jest związany.

- Głównym problem na Opolszczyźnie jest brak pracy. Dotyczy to całego województwa, chociaż Opola odrobinę mniej. Przemysł z jakiegoś powodu omija Śląsk Opolski, a nasi mieszkańcy opuszczają swoje rodziny i wyjeżdżają za granicę lub w inne regiony Polski, aby tam szukać pracy - diagnozuje i proponuje na to receptę. - Jako senator będę zajmować się lobbowaniem na rzecz sprowadzania biznesu po to, by powstały miejsca pracy. Koniecznym jest, aby pracy było znacznie więcej niż pracowników, bo tylko w ten sposób dojdzie do rywalizacji o pracownika poprzez podnoszenie pensji.
Urbaś zapowiada, że - aby tego dokonać - będzie częstym gościem ministerstw i agencji. - Dlaczego? Bo to tam docierają informacje o firmach produkcyjnych, które zamierzają zainwestować w Polsce. W czasie spotkań, podobnych do tych handlowych, będę „sprzedawał” im naszą lokalizację, bo potrafię to robić - zapowiada.

Dariusz Urbaś po pracy najchętniej odpoczywa wśród bliskich mu osób. Od ponad dwudziestu lat jest żonaty. Ma trójkę dzieci.

Sylwetki powstały w oparciu o materiały dostarczone przez kandydatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska