"Cicha noc" zabrzmiała na 60 głosów

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Już po raz piąty w opolskiej bibliotece odbyło się wielojęzyczne kolędowanie.
Już po raz piąty w opolskiej bibliotece odbyło się wielojęzyczne kolędowanie.
Kilkadziesiąt osób spotkało się w Bibliotece Caritas na śpiewaniu kolęd.

Na kolędowym spotkaniu noworocznm nie mogło zabraknąć kolędy "Cicha noc". Najpopularniejszą na świecie pieśń o Bożym Narodzeniu, przetłumaczoną na około 300 języków zaśpiewano podczas środowego spotkania m.in. po niemiecku, po polsku, po angielsku i po francusku.

- To było już piąte wielkojęzyczne kolędowanie na które zaprosiliśmy uczestników do Centralnej Biblioteki Caritas - mówi ks. Wolfgang Globisch. - Staraliśmy się tak ułożyć program tego świątecznego śpiewania, by oddawał on bogactwo językowe i kulturowe naszej śląskiej społeczności. Wybieraliśmy tę kolędy, które nadają się do śpiewania w obu językach i dwie zwrotki były wykonywane po niemiecku, kolejne dwie po polsku itd. Przed rokiem Norbert Rasch uczył nas kolędy po czesku. Niestety, pod jego nieobecność nie zaryzykowaliśmy jej śpiewania, poprzestając na odczytaniu tekstu.

Jedną z tradycji kolędowania w bibliotece jest udział pana Józefa Barona z Węgier, który z wyczuciem akompaniuje śpiewakom na instrumencie.
Jak zawsze na kolędowych spotkaniach w bibliotece, ważne miejsce zajmowały także czytane teksty o Bożym Narodzeniu. Zestaw poetyckich tekstów inspirowanych tematyką świąteczną przygotowała i wygłosiła pani Ingeborg Odelga.

Teksty prozą wprowadzające w serdeczny i wzruszający klimat odczytano po polsku, po niemiecku i gwarą śląską. Polską tradycję wigilijną przypomniał fragment powieści Władysława Reymonta "Chłopi". W atmosferę śląskiej Wigilii wprowadził uczestników pięknie odczytany gwarą tekst Anny Myszyńskiej.

- Bardzo przejmujący był teskt po niemiecku - historia matki z trójką małych dzieci, która musi po wojnie opuścić swój Heimat - mówi ks. Globisch. - Boże Narodzenie 1946 roku zastaje ją jako wypędzoną w Turyngii. Nie ma niczego. Idzie przez wiele kilometrów, by na wigilijną kolację użebrać coś dla dzieci i siebie. Kiedy wraca, jest u kresu sił. Wtedy do drzwi puka kobieta, którą przysłał mąż, uwolniony właśnie z niewoli. Przynosi w jego imieniu prezenty i wydaje się owej matce aniołem.

- To był naprawdę udany wieczór - mówi jego uczestniczka, Monika Wittek. - Wprawdzie w sali biblioteki nie ma kominka, ale klimat był właśnie taki, jakbyśmy byli ogrzewani żywym płomieniem. Dla mnie szczególnie wzruszająca było wspomnienie pani Myszyńskiej z jej rodzinnego domu. Myślę, że wielu z nas przenosiło się wtedy wspomnieniami do swoich wigilijnych wieczorów z najbliższymi.

"Stille Nacht" ertönte auf 60 Stimmen

Multikulturalität. Mehrere Dutzend Personen trafen sich in der Caritas-Bibliothek zum Weihnachtssingen.

Bei dem Neujahrstreffen durfte das Weihnachtslied "Stille Nacht" nicht fehlen. Das weltweit populärste Weihnachtslied, übersetzt in etwa 300 Sprachen, wurde bei dem Treffen am Mittwoch u.a. auf Deutsch, Polnisch, Englisch und Französisch gesungen.

- Es war bereits das fünfte Weihnachtssingen in der Caritas- Bibliothek - sagt Pfarrer Wolfgang Globisch. - Wir haben das Programm so gestaltet, damit der sprachliche und kulturelle Reichtum unserer schlesischen Gemeinschaft zum Vorschein kommt. Wir haben solche Weihnachtslieder ausgewählt, die man in beiden Sprachen singen kann, zwei Strophen wurden in Deutsch und zwei in Polnisch gesungen usw. Vor einem Jahr hat uns Norbert Rasch ein tschechisches Weihnachtslied beigebracht. Leider war er diesmal nicht dabei, und wir haben es nicht gewagt zu singen, sondern nur den Text gelesen.

Traditionell sorgte Herr Józef Baron aus Wengern für die musikalische Begleitung.
Wie immer bei den Treffen in der Bibliothek, spielten Weihnachtstexte eine wichtige Rolle. Eine Reihe von poetischen Texten rund um das Thema Weihnachten trug Ingeborg Odelga vor.

Prosatexte, die in die freundliche und ergreifende Stimmung bringen, wurden auf Polnisch, Deutsch und Wasserpolnisch vorgetragen. An polnische Weihnachtstraditionen wurde mit dem Fragment des Romans "Bauern" von Władysław Reymont angeknüpft. In die Atmosphäre des Heiligabends führte Frau Anna Myszyńska die Teilnehmer des Treffens mit einem im Dialekt vorgelesenen Text ein.

- Der deutsche Text war sehr ergreifend - die Geschichte einer Mutter mit drei kleinen Kindern, die nach dem Krieg ihre Heimat verlassen muss - sagt Pfarrer Globisch. - Weihnachten 1946 feiert sie als Vertriebene in Thüringen. Sie besitzt gar nichts. Sie geht viele Kilometer und bettelt, um für das Abendessen am Heiligabend etwas zu essen für sich und ihre Kinder zu bekommen. Als sie zurückkehrt, ist sie am Rande ihrer Kräfte. Dann klopft eine Frau an der Tür, deren Mann aus der Kriegsgefangenschaft kam und sie hierher geschickt hat. Die Frau bringt in seinem Namen Geschenke und scheint der Mutter ein Engel zu sein.

- Es war ein wirklich gelungener Abend - sagt Monika Wittek - die an dem Treffen teilnahm. In der Bibliothek gibt es zwar keinen Kamin, aber die Stimmung war so, als ob uns eine glühende Flamme wärmen würde. Ich war insbesondere von den Kindheitserinnerungen von Frau Myszyńska ergriffen. Ich denke, dass viele von uns in den Gedanken an die Heiligabende daheim erinnert wurden. Tłum. ELF

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska