Co dalej z Instytutem Kurta Masura w Brzegu?

fot. Roman Baran
Kurt Masur podczas urodzinowego koncertu w brzeskim kościele św. Mikołaja 18 lipca 2006 roku. Obok tabliczka na ratuszu - jedyny widoczny element istnienia instytutu słynnego kompozytora.
Kurt Masur podczas urodzinowego koncertu w brzeskim kościele św. Mikołaja 18 lipca 2006 roku. Obok tabliczka na ratuszu - jedyny widoczny element istnienia instytutu słynnego kompozytora. fot. Roman Baran
Tabliczka na ratuszu, fortepian w szkole muzycznej i wspomnienia z koncertów to ślady po pięcioletniej działalności Instytutu Kurta Masura.

W kwietniu 2005 roku burmistrz Brzegu odsłonił na ratuszu tabliczkę informującą o powstaniu Instytut Kurta Masura.

Urodzony w Brzegu słynny niemiecki dyrygent zgodził się patronować instytutowi, który miał się zajmować m.in. wspieraniem uzdolnionej muzycznie młodzieży i popularyzacją muzyki.

Jednym z pierwszych działań miało być wprowadzenie dodatkowych lekcji muzyki w szkołach podstawowych w Brzegu i Wrocławiu.

Uroczystość oglądały setki osób, główne melomanów, które przyszły na koncert Konstantego Andrzeja Kulki, a organizatorzy przedsięwzięcia głośno marzyli o uczynieniu Brzegu małym Salzburgiem.
Jeszcze rok później wydawało się, że wszystko ku temu zmierza: maestro Masur świętował w Brzegu swoje 79. urodziny, a szkoła muzyczna dostała w prezencie od dyrygenta fortepian.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Sylwetka

Sylwetka

Kurt Masur, światowej sławy dyrygent. Urodził się 18 lipca 1927 roku w Brzegu, a kamienica w której mieszkał do dziś stoi przy ul. Młynarskiej. Był dyrygentem Drezdeńskiej Orkiestry Filharmonicznej oraz Gewandhausu w Lipsku. W latach 1991-2002 był również dyrektorem muzycznym Filharmonii Nowojorskiej. Od 1996 roku jest honorowym obywatelem Brzegu.

Niestety, działalność instytutu szybko ograniczyła się do patronowania pojedynczym koncertom i współorganizacji (raz na dwa lata) olimpiad muzycznych dla uzdolnionej młodzieży.
- Wszystko rozbija się o finanse - nie ukrywa Mirosław Gąsieniec, kompozytor, założyciel i szef instytutu. - To nie piłka nożna, z muzyką trudno przebić się do sponsorów. Jedynie od miasta dostajemy dotacje na koncerty organizowane w ramach festiwalu Eurosilesia. Instytutu nie wspiera już finansowo także sam Masur. Dlaczego?

- Myślę, że brakowało z naszej strony odzewu i zaangażowania, przede wszystkim pieniężnego - przyznaje Gąsieniec.

Co dalej? - Dostaliśmy od Kurta Masura film o jego życiu, jest w nim dużo o Brzegu, chciałbym żeby można było go wyświetlić podczas majowych Dni Księstwa Brzeskiego - marzy Mirosław Gąsieniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska