Co trzecie zbadane na usg dziecko ma zmiany lub odstępstwa od normy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Fundacja McDonalda jeździ ze swoją przychodnią na kółkach po całej Polsce, odwiedzając ok. 40 miejscowości rocznie.
Fundacja McDonalda jeździ ze swoją przychodnią na kółkach po całej Polsce, odwiedzając ok. 40 miejscowości rocznie. archiwum
Takie są wyniki akcji fundacji Ronalda McDonalda w gminie Kamiennik.

Znane są już zbiorcze wyniki badań, przeprowadzonych przez fundację McDonalda w gminie Kamiennik. W połowie maja do Kamiennika przyjechał autobus wyposażony w dwa nowoczesne aparaty usg. U 130 dzieci w wieku od pół do 6 lat lekarze przeprowadzili badania szyi, jamy brzusznej, a u chłopców także badanie jąder. Efekt? U 46 dzieci (35 procent) wykryto zmiany i odstępstwa od normy, a 24 dzieciom zalecono konsultacje u specjalisty.

- To bardzo niepokojący wynik, choć trudno mi go komentować, bo nie jestem lekarzem - mówi Kazimierz Cebrat, wójt Kamiennika. Gmina sfinansowała połowę kosztów badań (ok. 4,3 tys zł, drugie tyle powiat).

- Po tych badaniach trafiła do mnie dokumentacja kilkunastu z tych dzieci. Część z nich jest bowiem zapisana do lekarzy w Otmuchowie i Nysie - komentuje dr Janusz Jacko, lekarz rodzinny w Kamienniku. - Wyniki nie są niepokojące. Poważnych chorób, na przykład nowotworu czy choroby tarczycy, nie ujawniono. Najwięcej było przypadków powiększonej śledziony, co czasem jest cechą rozwojową dziecka, która zanika z czasem. Trzeba to będzie obserwować.

Fundacja McDonalda jeździ ze swoją przychodnią na kółkach po całej Polsce, odwiedzając ok. 40 miejscowości rocznie. Na Opolszczyźnie ostatnio byli tylko w Kamienniku. Chętne gminy czekają dwa lata na wizytę.

- Odsetek dzieci ze zmianami i odstępstwami w Kamienniku wcale nie jest najgorszy na tle kraju - twierdzi Katarzyna Nowakowska z fundacji. - Czasem badania usg są zlecane przez lekarzy zbyt rzadko. Spotykamy dzieci, które mają 6 lat i nigdy nie były badane w ten sposób.

Dr Janusz Jacko z tym twierdzeniem jednak się nie zgadza. - Jeśli są powody, zawsze zlecam takie badania. A zdrowe dzieci do mnie nie trafiają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska