Znane są już zbiorcze wyniki badań, przeprowadzonych przez fundację McDonalda w gminie Kamiennik. W połowie maja do Kamiennika przyjechał autobus wyposażony w dwa nowoczesne aparaty usg. U 130 dzieci w wieku od pół do 6 lat lekarze przeprowadzili badania szyi, jamy brzusznej, a u chłopców także badanie jąder. Efekt? U 46 dzieci (35 procent) wykryto zmiany i odstępstwa od normy, a 24 dzieciom zalecono konsultacje u specjalisty.
- To bardzo niepokojący wynik, choć trudno mi go komentować, bo nie jestem lekarzem - mówi Kazimierz Cebrat, wójt Kamiennika. Gmina sfinansowała połowę kosztów badań (ok. 4,3 tys zł, drugie tyle powiat).
- Po tych badaniach trafiła do mnie dokumentacja kilkunastu z tych dzieci. Część z nich jest bowiem zapisana do lekarzy w Otmuchowie i Nysie - komentuje dr Janusz Jacko, lekarz rodzinny w Kamienniku. - Wyniki nie są niepokojące. Poważnych chorób, na przykład nowotworu czy choroby tarczycy, nie ujawniono. Najwięcej było przypadków powiększonej śledziony, co czasem jest cechą rozwojową dziecka, która zanika z czasem. Trzeba to będzie obserwować.
Fundacja McDonalda jeździ ze swoją przychodnią na kółkach po całej Polsce, odwiedzając ok. 40 miejscowości rocznie. Na Opolszczyźnie ostatnio byli tylko w Kamienniku. Chętne gminy czekają dwa lata na wizytę.
- Odsetek dzieci ze zmianami i odstępstwami w Kamienniku wcale nie jest najgorszy na tle kraju - twierdzi Katarzyna Nowakowska z fundacji. - Czasem badania usg są zlecane przez lekarzy zbyt rzadko. Spotykamy dzieci, które mają 6 lat i nigdy nie były badane w ten sposób.
Dr Janusz Jacko z tym twierdzeniem jednak się nie zgadza. - Jeśli są powody, zawsze zlecam takie badania. A zdrowe dzieci do mnie nie trafiają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?