Co wieczór na rowerze

Józef Kasperek, były wicewojewoda opolski, a od kilku lat przewodniczący Rady Regionalnej Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Opolu, właściwie przez całe swoje życie nie rozstaje się z czynnym uprawianiem sportu. - Teraz - jak mówi - przede wszystkim dla zdrowia...
W młodości uprawiał lekkoatletykę. Biegał na dystansach od 400 do 1500 m, a także w biegach przełajowych. Pod koniec lat pięćdziesiątych zdobył nawet mistrzostwo województwa w przełajach, wysoko sobie ceni też 5. lokatę w biegu na 1500 m podczas Pucharu Ziem Nadodrzańskich i Nadbałtyckich w Zielonej Górze w barwach Odry Opole, które tylko raz zdradził na rzecz LZS, aby w mistrzostwach Polski tego zrzeszenia w Lublinie zająć czwarte miejsce na dystansie 800 m. Rekordy życiowe Józefa Kasperka to: 51,8 sek. na 400 m, 2:00,2 na 800 oraz 4:04,0 na 1500 m.
Karierę wyczynową obecnego przewodniczącego RG PKOl. w 1961 roku przerwała kontuzja ścięgna Achillesa. Po dwóch latach wrócił jednak do biegania, już dla zdrowia. Po kontuzji kolana - za radą doktora Stefana Klimka - leczył je jazdą na rowerze. A kiedy kondycji było coraz więcej, zaczął startować nawet w wyczerpujących triathlonach, których zaliczył blisko dziesięć, na które składają się długodystansowe próby w bieganiu, pływaniu i właśnie w kolarstwie. Teraz Józef Kasperek najczęściej rywalizuje w kolarskich zawodach mastersów, a od niedawna także bierze udział w pływackich rywalizacjach tychże i niedawno w Lublinie dwa razy był najszybszy, na 50 i 100 m stylem dowolnym w swojej kategorii wiekowej.
Józef Kasperek, kiedyś sympatyk Unii Wolności, a od niedawna Platformy Obywatelskiej, codziennie znajduje czas na trening. To właśnie jego najczęściej spotykają kierowcy samochodów na ulubionej trasie z Opola do Krapkowic. Na rowerze jeździ każdego dnia późnymi popołudniami, ale najczęściej wieczorami. Rano natomiast pływa albo biega.