W pierwszym kwartale tego roku pociągi PKP Intercity przewiozły o 14 procent więcej pasażerów niż w tym samym czasie w 2016 roku. To najlepszy wynik za styczeń, luty i marzec, jaki spółka osiągnęła od 2010 roku.
- W sumie na pokładach naszych pociągów przewieźliśmy ponad 9,3 mln pasażerów - mówi Marta Ziemska z PKP Intercity.
Z kolei w zeszłym roku po raz pierwszy od lat Intercity wypracował zysk - aż 47 mln zł. Dla porównania w 2015 roku strata wyniosła 56,8 mln zł. Dobry wynik finansowy to skutek m.in. tego, że w ubiegłym roku pociągi Intercity przewiozły 38,5 mln pasażerów, o 7,3 mln więcej niż rok wcześniej. Wzrosty liczby podróżnych były widoczne na niemal wszystkich trasach.
Najwięcej, bo 208 procent, pomiędzy Białymstokiem a Warszawą, 135 proc. pomiędzy Olsztynem a Warszawą, na trzecim miejscu jest trasa Warszawa-Opole-Wrocław ze wzrostem 28 proc. Wzrost liczby pasażerów na tej ostatniej trasie jest przede wszystkim wynikiem remontu torów pomiędzy Opolem, Częstochową i Koniecpolem, co skróciło podróż z Wrocławia do Warszawy do 3,5 godziny, a z Opola do niecałych trzech. Zakończona dwa lata temu inwestycja kosztowała ponad 500 mln zł i była współfinansowana przez Unię Europejską. Udało się praktycznie od nowa wybudować całą kolejową infrastrukturę o długości około 150 km. Takimi wzrostami nie mogą pochwalić się Przewozy Regionalne. Powodów tego jest kilka.
- W zeszłym roku mieliśmy kłopoty z szynobusami, w których trzeba było wymieniać wózki jezdne - wyjaśnia Sylwester Brząkała, dyrektor opolskich Przewozów Regionalnych. - Na kilku trasach wprowadzona została więc autobusowa komunikacja zastępcza, a ona nie pomaga w zdobywaniu pasażerów. Po tygodniu z każdych stu pasażerów ubywa dziesięciu. Im dłużej trzeba jeździć autobusem, tym spadki są większe.
Autobusowa komunikacja zastępcza oznacza spadek liczby pasażerów
W zeszłym roku przez 2,5 miesiąca ze względu na remonty zamknięta była linia Opole - Kluczbork, pasażerowie byli wożeni w tym czasie autobusami, nieczynne były też miejscami linie Opole - Nysa, czy Nysa - Brzeg. Nie pomaga fatalny stan torowisk, po których jeżdżą składy opolskich Przewozów Regionalnych. Na pilne remonty czekają odcinki Kędzierzyn-Koźle - Opole (pociąg jedzie prawie godzinę), Opole - Nysa (podróż trwa 1,5 godziny), Opole - Kluczbork i Nysa - Brzeg.
Dobra informacja jest taka, że prace na tych linach są już zapowiedziane. Zła, że wiązać się będą z wprowadzeniem autobusowej komunikacji zastępczej.
Fakty
- W ostatnim czasie PKP Intercity zmodernizowało swój tabor. Zakupiono nowoczesne składy pendolino oraz darty, przewoźnik wyremontował też kilkaset wagonów. W planach jest modernizacja 455 kolejnych i zakup 55 nowych. Przewoźnik kupi też 40 lokomotyw elektrycznych i spalinowo-elektrycznych, a kolejnych 20 wyremontuje i dostosuje do prędkości 160 km/h.
- Opolski Urząd Marszałkowski zakupił w ostatnim czasie dla Przewozów Regionalnych pięć nowoczesnych składów Impuls. Pociągi obsługują trasę Kędzierzyn-Koźle - Opole - Brzeg - Wrocław. Koszt zakupu pociągów to 64 miliony złotych. Pieniądze pochodzą z funduszy europejskich. Dwa kolejne pociągi tego typu mają trafić na Opolszczyznę w ciągu dwóch lat. Mają wozić pasażerów na trasie Opole - Strzelce Opolskie - Gliwice.
ZOBACZ OPOLSKIE INFO [12.05.2017]
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?