Coraz dłuższe kolejki do opolskich lekarzy

sxc.hu
sxc.hu
Czas oczekiwania na wizytę lub zabieg u niektórych specjalistów wynosi niekiedy nawet rok! Najgorzej jest z okulistami, endokrynologami i kardiologami.

- Mam niedoczynność tarczycy, czuję się źle, więc próbowałam się dostać jak najszybciej do endokrynologa w przychodni przy Szpitalu Wojewódzkim w Opolu - opowiada Emilia Witwicka z Opola. - Zadzwoniłam tam już na początku listopada, bo ktoś mi poradził, że akurat wtedy odbywają się zapisy na nowy rok. Liczyłam, że dostanę termin na styczeń, może najdalej na luty.

Pani Emilia jednak się przeliczyła, okazało się, że może zostać przyjęta, ale dopiero... w drugiej połowie września 2014 roku! - Bardzo się martwię i denerwuję, ponieważ już raz usuwano mi guzek z tarczycy i nie wiem, co teraz się dzieje - mówi pani Emilia. - Pewnie będę musiała pójść do endokrynologa prywatnie...

Właśnie ukazał się raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący wykonania planu finansowego przez NFZ w 2012 roku. Uwzględnił on m.in. czas oczekiwania pacjentów do niektórych specjalistów oraz na operacje planowe w całej Polsce. Wynika z niego, że na wizytę u endokrynologa trzeba czekać trzy miesiące, a u kardiologa tylko dwa. Kolejka na usunięcie zaćmy sięga 1,5 roku.

Na szczęście NIK zaznaczył, że w raporcie podany jest średni czas oczekiwania w kraju na leczenie w przychodniach specjalistycznych oraz na zabiegi w szpitalach. Gdyby bowiem Opolanie poznali tylko suchą statystykę, skoczyłoby im ciśnienie.

Jak długo czeka się na zabiegi w opolskich przychodniach i szpitalach - czytaj w piątkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska