Coraz więcej seniorów w gminie Otmuchów

Redakcja
Są seniorzy, którzy mają zapewnioną opiekę, ale jest też całkiem spora grupa starszych osób, którym gmina musi jakoś pomóc.
Są seniorzy, którzy mają zapewnioną opiekę, ale jest też całkiem spora grupa starszych osób, którym gmina musi jakoś pomóc. UM Otmuchów
Społeczeństwo się starzeje, więc gmina buduje dom spokojnej starości. Jeśli człowiek już trafia do domu opieki, powinien być jak najbliżej rodzinnych stron.

- Nie ma się co czarować: nasi mieszkańcy są coraz starsi i z każdym rokiem seniorów przybywa. Są ludzie, którzy mają zapewniona opiekę, bo mają rodziny i jakoś dają sobie radę. Ale jest spora grupa takich osób, którym trzeba pomóc, umieszczając ich w domach spokojnej starości. To właśnie dla nich budujemy ten dom w Sarnowicach - tłumaczy Jan Woźniak, burmistrz otmuchow­skiej gminy, która od kilku już lat przygotowuje budynek, adaptując na ten cel dawny ośrodek wypoczynkowy Skalnik.

Woźniak szacuje, że obecnie około 60 seniorów z gminy Otmuchów przebywa poza jej granicami, w różnych ośrodkach opiekuńczych.

- Ze względu na brak miejsc w domach opieki na terenie powiatu otmuchowianie nierzadko trafiają poza jego granice, a nawet poza Opolszczyznę. A tak być według mnie nie powinno, bo człowiek, jeśli już trafia do domu opieki, to powinien być jak najbliżej swojego miejsca zamieszkania, rodzinnych stron. Słowem: blisko korzeni - podkreśla burmistrz.

Inna sprawa to pieniądze. Otmuchowscy włodarze wyliczyli, że rocznie, z tytułu przebywania seniorów w rozrzuconych po Polsce ośrodkach, gmina traci 700 tys. zł. - Tymczasem kiedy dom opieki będzie u nas, pieniądze zostaną w gminie, a dokładniej mówiąc na przykład w DPS-ie w Sarnowicach, gdzie spożytkowane będą na wypłaty dla personelu opiekującego się starszymi ludźmi - tłumaczy Woźniak.

Przebudowa trochę się ciągnie, ponieważ gmina stara się zaoszczędzić, remontując fragmenty budynku własnym sumptem. Jak zapewnia burmistrz pozwoliło to obniżyć koszty całej inwestycji o jakieś 30 procent. - Zatrudniamy bezrobotnych w ramach robót publicznych, prac interwencyjnych i staży. Niektórzy też odpracowują w ten sposób zaległe czynsze mieszkaniowe - wylicza. - Faktycznie, trochę to wszystko trwa, ale mam nadzieje, że ze wszystkim uporamy się do 2018 roku.

Obecnie trwają prace wewnątrz budynku, a wkrótce gmina rozpisze też przetarg na dobudówkę, która sprawi, że obiekt niemal podwoi swoja kubaturę. W końcu pomieścić ma około pięćdziesięciu przyszłych pensjonariuszy.

- Czyli potrzebujemy ponad czterdziestu pokoi, do tego kaplicę, bibliotekę, windę i inne pomieszczenia socjalne - dodaje burmistrz.

Pokoje będą jedno- i dwuosobowe. Duże, słoneczne z oddzielnymi toaletami i łazienkami. Nie zabraknie też pomieszczeń dziennego pobytu, pokoi gościnnych, świetlicy, pracowni terapii zajęciowej. Wszystkie pomieszczenia dostosowane będą do potrzeb osób niepełnosprawnych, a na terenach wokół ośrodka znajdzie się miejsce na alejki spacerowe i klomby z kwiatami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska