Czasem jest zbyt wysoko, innym razem za ciasno

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Wiele miejsc postojowych zorganizowanych w śródmieściu Opola to prawdziwe pułapki dla niepełnosprawnych kierowców, którzy skarżą się na krawężniki i brak miejsca do wysiadania.

Na niedogodności narażeni są przede wszystkim niepełnosprawni poruszający się na wózkach inwalidzkich. - W wielu miejscach Opola, wysiadając z samochodu, nie mogę wjechać wózkiem na chodnik, bo akurat w tym miejscu nikt nie pomyślał o obniżeniu krawężnika - poinformował nas niepełnosprawny czytelnik (nazwisko znane redakcji). - Na tego typu problemy mogą natrafić kierowcy na wyspie Pasiece. Pod żadnym pozorem nie powinni korzystać z przysługujących im miejsc przy ul. Niedziałkowskiego.

- Dotyczy to jedynie ulic jeszcze niezmodernizowanych - zapewnia Lidia Tomsza, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Tam, gdzie inwestycje już przeprowadziliśmy, progi są obniżone. Nie ukrywam jednak, że wiele ulic czeka dopiero na modernizację. Dlatego na usunięcie wszystkich barier trzeba jeszcze poczekać - dodaje.
- Problem z wysokim krawężnikami jest poważny, ale w ciągu kilku ostatnich lat zrobiono w Opolu i tak wiele, by poprawić nam życie - mówi Mieczysław Musiał z Opola, który porusza się na wózku inwalidzkim. Według niego zmotoryzowani niepełnosprawni mają inne problemy w strefie. - Miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych powinny być szersze od normalnych. Zdarza się bowiem, że samochód zostanie zastawiony z obu stron przez inne wozy, wówczas w żaden sposób nie można się do niego dostać.

Aby kierowca mógł przesiąść się z wózka do samochodu, potrzebuje co najmniej metra wolnej przestrzeni. - Zdarzało się, że po opuszczeniu samochodu nawet trzy godziny musiałem czekać, aż blokujący mnie samochód zwolni miejsce - mówi Zbigniew Szorc, inny opolski kierowca niepełnosprawny.
Nasi rozmówcy podkreślali, że nie mogą mieć pretensji do samych kierowców. Osoby sprawne nie zdają sobie nawet często sprawy, że 20-centymetrowa niedokładność w parkowaniu może narazić kierowcę na wózku na wielominutowe wyczekiwanie w deszczu czy mrozie.

- Prawidłowe miejsce do parkowania powinno być zaopatrzone w specjalną bramkę zabezpieczającą przed zbyt bliskim zatrzymywaniem się innego samochodu. To załatwiłoby problem - dodaje Zbigniew Szorc.
Bramki przydałyby się na każdym większym parkingu w ścisłym centrum (na Małym Rynku, ulicy Kościuszki czy pod opolskim ratuszem).
Jedyne miejsce, gdzie sprawę postoju rozwiązano właściwie, jest parking na ulicy Koraszewskiego w Opolu. Mieści się tam spółdzielnia "Odnowa", przychodnia dla niepełnosprawnych, PFRON i delikatesy.

Według Stanisława Głębockiego, naczelnika Wydziału Inżynierii Miejskiej UM Opola, możliwe jest poprawienie niektórych miejsc parkingowych jeszcze w tym roku. - Przy organizacji strefy zasięgaliśmy opinii niepełnosprawnych. Wówczas takich zastrzeżeń nie słyszeliśmy. Możemy dokonać poprawek, musielibyśmy jednak otrzymać od konkretnego związku niepełnosprawnych wniosek z mapą określającą dokładne miejsca, w których należy je nanieść - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska