Czeski konsulat w Opolu ma ręce pełne pracy. Czechofilów też u nas nie brakuje. Rozmowa z dr Arturem Żurakowskim

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dr Artur Żurakowski (z lewej) i ambasador Republiki Czeskiej w Polsce Jakub Durr (zmarł 16 lutego 2023)  na otwarciu czeskiego konsulatu w Opolu
Dr Artur Żurakowski (z lewej) i ambasador Republiki Czeskiej w Polsce Jakub Durr (zmarł 16 lutego 2023) na otwarciu czeskiego konsulatu w Opolu Mateusz Majnusz
Rozmowa z dr Arturem Żurakowskim, honorowym konsulem Republiki Czeskiej w Opolu o codziennej obsłudze obywateli, pomysłach na współpracę gospodarcza, naukową i kulturalną.

Od otwarcia czeskiego konsulatu w Opolu minęło już prawie 9 miesięcy. Konsulat okazał się potrzebny?

Zaczynając pracę nie do końca wiedzieliśmy z czym będziemy mieli do czynienia. Teraz nie ma tygodnia, żeby się nie pojawił jakiś nowy temat.

Z jakimi sprawami przychodzą ludzie?

Nasz konsulat głównie zajmuje się sprawami obywateli Czech w Polsce. Prowadzimy sprawy związane z potwierdzaniem dokumentów, paszportów czeskich. Współpracujemy z organami ścigania, gdy dochodzi do zatrzymań czeskich obywateli przez polską policję. Policja dostarcza nam dokumenty czeskich obywateli, zabrane za wykroczenia drogowe na terenie Polski. Zajmowaliśmy się sprawami Czechów, przebywających w polskich szpitalach.

Zadaniem konsulatu jest także promowanie współpracy pomiędzy naszymi krajami w zakresie gospodarki, nauki czy kultury i sztuki. Na opolskim odcinku granicy ćwiczymy tę współpracę od dawna. Można tu jeszcze coś zrobić nowego?

Do zrobienia jest bardzo dużo, nie jesteśmy w stanie sami sobie poradzić ze wszystkim. Korzystamy z pomocy czeskich, wyspecjalizowanych firm państwowych. Np. w dziedzinie handlu, biznesu pomaga nam Czech Trade. Polska jest drugim partnerem gospodarczym Czechów, a Czesi są dla Polski czwartym partnerem. Tymczasem na naszym pograniczu, poza wizytami zakupowymi, czeskich firm nie działa zbyt wiele. W Katowickiej Specjalnej Strefie Inwestycyjnej są zaledwie dwa czeskie przedsiębiorstwa. Tymczasem Czesi mają dużo ciekawych firm, operujących na całym świecie. Na przykład mają bogate doświadczenia w energii atomowej, bo wybudowali już trzy takie elektrownie. Planujemy wspólne forum na ten temat.

A jakieś bardziej lokalne inicjatywy?

Ostatnio zajmowaliśmy się kontaktami środowiska opolskich winiarzy, a na Opolszczyźnie jest już prawie 20 winnic, z winiarzami z Moraw, którzy mają ogromne doświadczenie. Namawiam do takich kontaktów, bo takie „know how” jak na Morawach, w niewielu miejscach można dostać. Morawskie festiwale wina, to coś niesamowitego - degustacjom towarzyszą fajne wydarzenia kulturalne, dobre jedzenie, eventy muzyczne. Taka współpraca może być korzystna dla dwóch stron. Niedługo w Otmuchowie odbędzie festiwal wina, jego organizatorzy już się z nami kontaktowali.

Jak wygląda polsko czeska współpraca naukowa?

We wrześniu na Uniwersytecie Opolskim odbędzie się konferencja „czechoznawstwa” i równocześnie konferencja „polonoznawstwa” na Uniwersytecie Karola w Pradze. Konsulat jest patronem tego zdarzenia, ale też ją współorganizujemy, ja osobiście wezmę udział w panelu ekonomicznym.

Dla ludzi okazją do spotkań i poznawania się są głównie wydarzenia kulturalne. Coś się szykuje?

Na początku kwietnia organizujemy wystawę stołów świątecznych. Pomogły nam panie z Bruntala, zaprezentujemy czeskie potrawy. We wrześniu w ramach Opolskiego Święta Piwa odbędą się Dni Czeskie. Chcemy zorganizować w tym czasie wystawę czeskiej sztuki. Czeskie Centrum – kolejna organizacja zajmująca się promocją czeskiej kultury, przygotowuje dla nas weekend filmowy z czeskim współczesnym filmem. Z kina Meduza mam informacje, że na każdym czeskim filmie sala kinowa jest pełna. To znaczy, że to kino budzi zainteresowanie.

Są jakieś inicjatywy nauczania języka czeskiego na Opolszczyźnie?

Przy naszym konsulacie zupełnie spontanicznie i wolontarystycznie zawiązało się stowarzyszenie miłośników Czech – czechofilów. Spotykają się raz na dwa tygodnie w bibliotece w Opolu dla doskonalenia języka czeskiego, a poza tym mają mnóstwo ciekawych pomysłów. Niestety żadna uczelnia w województwie nie prowadzi bohemistyki na opolskich uczelniach, ale mam nadzieję, że kiedyś taki wydział zawita do Opola. Prosimy też o kontakt Czechów, mieszkających na Opolszczyźnie. Nawet nie wiemy, ilu ich jest. Prosimy o mail do konsulatu z informacją czym się zajmują, interesują. Kiedy znamy ludzi, możemy ich zaprosić do współdziałania.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nerwus
Szkoda, że taka promocja, a brak wcześniej informacji o jakichkolwiek imprezach z tym związanych!

Zawsze jest informacja, że wydarzyło się to, czy tamto ale wcześniej, by w takiej imprezie wziąć udział już nie ma.
Z
Zenon Kliszczak
Trochę to wstyd że w opolskim można się uczyć nawet języka ruskiego czy chińskiego a nie można czeskiego. Chociaż niektórzy gdzieś się uczą,wczoraj w CRO słuchałem wywiadu z polskim kolarzem z Brzegu W. Pszczolarskim i mówił bardzo dobrze po czesku.
g
gosc
Ambasador Republik Czeskiej nazywał się Jakub Dürr, a nie Durr.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie