Czy podrożeją czynsze w mieszkaniach komunalnych w Kędzierzynie-Koźlu?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Stawki za wynajem mieszkań komunalnych od nowego roku miały wzrosnąć z 3 do ponad 6 złotych za metr kwadratowy. Ale coraz więcej radnych chce się tej decyzji wycofać.

Dziś za metr kwadratowy gminnego mieszkania płaci się od 3,24 zł do 3,42 (wyższe opłaty obowiązują tych, którzy umowy z miastem podpisali po 2004 roku).

Mimo że stawki są kilka razy niższe, niż na wolnym rynku, to i tak wielu lokatorów gminnych mieszkań uchyla się od płacenia. Tylko mieszkańcy Śródmieścia są winni miastu ponad 5,5 miliona zł, a w całym mieście zadłużenie spowodowane przez niesolidnych najemców wynosi prawie 12 mln zł.

Mimo to radni już kilka miesięcy temu zażądali, aby prezydent Wiesław Fąfara podniósł czynsze do ponad 6 zł za metr.

- Rocznie na utrzymanie mieszkań i urzędników z Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych gmina wydaje ponad 15 mln zł. A przychody z czynszów wynoszą nieco ponad 5 mln zł. Chcemy doprowadzić do tego, żeby gmina nie dopłacała tak dużo do utrzymania mieszkań. Przecież na to idą pieniądze podatników, także tych, którzy mają swoje mieszkania - argumentuje Grzegorz Chudomięt, szef rady miasta.

Faktycznie opłaty za wynajem mieszkania powinny wynosić tyle, co tzw. stawka odtworzeniowa, czyli koszt utrzymania (i związanych z tym remontów) jednego metra kwadratowego.

Wojewoda wyliczył, że na Opolszczyźnie wynosi ona nieco ponad 10 zł, czyli jest trzy razy wyższa, niż czynsze w Kędzierzynie-Koźlu.

Między innymi z tego powodu radni dali prezydentowi czas na podwyżkę do końca roku (zobowiązali go do tego uchwalając tzw. Wieloletni Progam Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem Gminy). Podwyżka wciąż nie została jednak wprowadzona.
Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść na wtorkowej sesji rady miasta. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że coraz więcej radnych chce się wycofać z planów podwyżki.

- Trzeba podnieść czynsze, bo są za niskie, ale to jednocześnie bardzo niepopularna decyzja. Może warto się z nią wstrzymać, szczególnie, że idą wybory - przyznaje jeden z rajców.

Najdalej z radnych idzie Ryszard Masalski. Oficjalnie przyznaje, że nie tylko wycofuje się z planów podwyżki, ale na sesji zażąda... obniżki do 1 zł za metr kwadratowy.

- W ten sposób nagrodzimy tych, którzy są uczciwi i płacą za czynsze - tłumaczy swoją decyzję.

I dodaje, że podwyżki będzie chciał wprowadzić, bo - jak sam przyznaje są konieczne - ale dopiero za dwa lata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska