Danuta G., była szefowa namysłowskiej prokuratury stanie przed sądem

fot. archiwum
fot. archiwum
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy skierowała właśnie akt oskarżenia w tej sprawie.

Danuta G. do połowy 2006 roku była kierownikiem Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Kluczborku z siedzibą w Namysłowie.

- Zarzucamy jej przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych - wyjaśnia Ewa Ścierzyńska-Grzeszczak ze świdnickiej prokuratury.

Jak ustalili śledczy, oskarżona w celu zatuszowania niektórych spraw, nakłaniała ówczesnego kierownika sekretariatu prokuratury do poświadczania nieprawdy w dokumentach. W sprawach tych nie zostały podjęte decyzje kończące postępowania, choć według świdnickich śledczych powinny.

Przed sądem stanie również Arkadiusz L. - były prokurator z Namysłowa. On również odpowie za niedopełnienie obowiązków.

- Chodzi o doprowadzenie do często kilkuletniej i nieuzasadnionej przewlekłości w 264 sprawach i postępowaniach karnych - mówi prokurator Ścierzyńska Grzeszczak. - Według nas, Arkadiusz L. nie tylko nie podejmował decyzji o ich zakończeniu, ale również ukrywał dokumenty, pochodzące z akt prowadzonych przez siebie spraw.

Aktem oskarżenia objęto także Zofię C., kierownika sekretariatu. Śledczy zarzucają jej poświadczenie, nieprawdy w repertoriach oraz systemie informatycznym prokuratury.

To właśnie dzięki niej wykazywano jako załatwione sprawy z referatu prokuratora Arkadiusza L. , które w rzeczywistości nie były zakończone. Oskarżonym grozi teraz do pięciu lat więzienia.

Sprawa wyszła na jaw w listopadzie 2007 roku od przypadkowego odkrycia, że Arkadiusz L., podwładny Danuty G., przetrzymuje akta wielu spraw. Większość małego kalibru, ale były też wśród nich dotyczące namysłowskiej elity.
To nie pierwsze kłopoty z prawem Danuty G. W sierpniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Lublińcu, uznał Danutę G. za winną oszustwa i poświadczenia nieprawdy w dokumentach (chodziło o wyłudzenie 960 zł z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych opolskiej prokuratury) i skazał ją na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 3 tys. zł grzywny.

Danuta G. odwołała się od wyroku. Sąd Okręgowy w Częstochowie sprawę umorzył ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska