Młodzież na debacie.
(fot. fot. Krzysztof Świderski)
- Czas na rozliczenia był wtedy, teraz powinniśmy skupić się na przyszłości - mówi Bartłomiej Orpel, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta.
W czwartek młodzi radni zorganizowali debatę "Rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Polityka historyczna, a młodzi ludzie". Po trzech wykładach rozpoczęła się dyskusja. Była ona najbardziej gorąca.
Zwłaszcza pomiędzy przedstawicielami władz miasta i stowarzyszeń.
- Rzeczywistość jest zakłamywana. Przykładem może być stwierdzenie, że stan wojenny był potrzebny. To oczywiste kłamstwa - mówi Patryk Jaki, radny PiS.
- Polityką historyczną powinni zająć się historycy - dodaje Maciej Kąciak z Stowarzyszenie Młodych Demokratów. - Jeżeli będą to robić politycy, to w historii będzie więcej polityki niż prawdy.
Licealiści niechętnie zabierali głos. Jak zauważył Adam Piszczuk z Federacji Młodych Socjaldemokratów, większość młodych osób nie interesuje się polityką.
- Nie zawsze musimy się zgadzać z czyimiś poglądami. Jednak dzięki polityce mamy wpływ na wiele spraw - dodaje Piszczuk.
Znaczna część młodzieży zwraca uwagę na teraźniejszość i przyszłość. Tym według nich powinni zająć się politycy.
- Jeżeli zaczną mieszać się w historię mogą ja zakłamać. Niech lepiej skupią się na sprawach państwa - mówi Bartłomiej Byczkowski z Publicznego Technikum nr 5 w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?