Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzani potwierdzali dobry stany techniczny samochodów, choć badań diagnostycznych wcale nie przeprowadzali. Do zdarzeń miało dochodzić na jednej ze stacji diagnostycznych w Namysłowie.
Kryminalni zatrzymali w tej sprawie dwóch diagnostów. - Mężczyźni, mając uprawnienia do dokonywania wpisów w dokumentach z badania technicznego pojazdów i dopuszczania tych pojazdów do ruchu, poświadczali nieprawdę w dowodach rejestracyjnych - informuje mł. asp. Paweł Chmielewski z Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie. - Z procederu uczynili sobie stałe źródło dochodu, przyjmując łącznie korzyść majątkową w kwocie 44 tysięcy złotych.
W sprawie przesłuchano ponad 190 świadków. Śledczy ustalili, że mężczyźni poświadczyli nieprawdę w dowodach rejestracyjnych 483 pojazdów. - Dokonywali wpisów, mimo iż pojazdy w ogóle nie wjeżdżały na ścieżkę diagnostyczną i ich stan techniczny nie był sprawdzany - wyjaśnia asp. Chmielewski. - W wielu przypadkach diagności w ogóle nie wychodzili ze stacji, by obejrzeć pojazd, którym przyjechał kierowca.
Podejrzani usłyszeli 138 zarzutów i przyznali się do winy. Sprawa będzie miała finał w sądzie. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
FLESZ - Samochody można prowadzić bez dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia OC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?