Dla opolan biletów na koncert Radia Zet nie ma, ale radni dostali

Artur  Janowski
Artur Janowski
Wszyscy rajcy dostali po dwie wejściówki na koncert Radia Zet. Dla opolan ich zabrakło...

Sprawa wyszła na jaw pod koniec wczorajszej sesji. Radna SLD Małgorzata Sekula zapytała o sposób rozprowadzania biletów na niedzielny koncert, który miasto organizuje w amfiteatrze wspólnie z Radiem ZET i TVP2.

- Coś jest nie tak, skoro darmowych wejściówek zabrakło po pół godzinie, a ludzie choć stali w długiej kolejce, odeszli z kwitkiem - mówiła Sekula. - Poza tym wiem, że rozdano tylko 2,5 tysiąca biletów, a przecież amfiteatr jest znacznie większy. Czegoś tu nie rozumiem...

Prezydent Ryszard Zembaczyński wyjaśnił, że reszta biletów została do dyspozycji medialnych partnerów koncertu.

Dodatkowo ponad 100 biletów zachował dla siebie urząd miasta, z tego 50 przeznaczono dla radnych.

- No właśnie, dlatego ja bilety, które mi wręczono, oddaję! - powiedziała Sekula i zaniosła je... na biurko przewodniczącego rady miasta.
Roman Ciasnocha, przewodniczący rady (PO) był zaskoczony zamieszaniem.

- Radni to vipy, nie rozumiem problemu - powiedział nto Ciasnocha. - Ja załatwiłem te bilety, bo dbam o to, aby radni widzieli, na co przeznaczają miejskie pieniądze. Skoro pani Sekula nie chce biletów, to znajdą się inni chętni.

- Ja, ja je chętnie wezmę! - zadeklarowała od razu radna Elżbieta Bień (PO) i uniosła rękę do góry.

OPOLANDIA: Radny nie musi stać w kolejce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska