Do Sądu Okręgowego w Opolu wpłynął akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Marka Medyńskiego z Grodkowa

Tomasz Dragan
Wizja lokalna na miejscu zbrodni.
Wizja lokalna na miejscu zbrodni. Tomasz Dragan
Głównymi oskarżonymi są bracia - 16-letni Ryszard i 28-letni Tomasz M. Grozi im nawet dożywocie.

W sprawie przewija się jeszcze trzeci z braci, 19-letni Bolesław. Jednak w tym przypadku prokuratura stawia mu zarzut pobicia wspólnie z najstarszym z braci innego nastolatka.

To pobicie miało miejsce w tym samym czasie, co zabójstwo Marka Medyńskiego. Jednak prokuratura dla dobra postępowania procesowego nie ujawia, co łączy zabójstwo z pobiciem innego chłopaka.

- To najdrastyczniejsza sprawa, jaką zajmowali się w ciągu ostatnich kilku lat - mówi Bolesław Wierzbicki, zastępca prokuratora rejonowego w Nysie. - Zarzut zabójstwa i rozboju stawiamy obu oskarżonym, 16-letniemu Ryszardowi M. oraz jego starszemu bratu, 28-letniemu Tomaszowi M. Nie możmy na razie również ujawnić, czy oskarżeni przyznają się do winy. Chodzi bowiem o to, by tymi informacjami nie sugerowali się świadkowie zbrodni.

Do zabójstwa Marka Medyńskiego doszło 27 lutego 2009 roku. Chłopak został brutalnie zamordowany, a jego ciało znaleziono następnego dnia w przydrożnym rowie na ul. Wrocławskiej. Dzisiaj w tym miejscu stoi kamień, przy którym mieszkańcy miasta do dziś zapalają znicze i kładą kwiaty.

Szerzej o tej sprawie oraz o dwóch wersjach wydarzeń tego dramatu, o których nieoficjalnie mówią mieszkańcy Grodkowa, czytaj w jutrzejszym papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska