Dobra praca? Coraz częściej po znajomości

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Pracodawcy nie  zawsze są przekonani, że pośredniaki to najlepsze miejsce na znalezienie kandydata do pracy.
Pracodawcy nie zawsze są przekonani, że pośredniaki to najlepsze miejsce na znalezienie kandydata do pracy. Fot. Michal Pawlik
Do urzędów pracy na Opolszczyźnie trafia tylko 29 procent wszystkich ofert.

Pan Marek z Kędzierzyna-Koźla znalazł niedawno pracę w jednej z opolskich firm przewozowych. – Polecił mnie mój kolega, który pracuje tam już od lat. Powiedział szefowi, że można mi zaufać, no i ten się zgodził – opowiada pan Marek. – W branży transportowej bardzo często tak się dzieje. Na kierowcach, szczególnie tych jeżdżących za granicę, spoczywa bowiem bardzo duża odpowiedzialność za samochód, towar, punktualność jego dostarczenia. Tu nie można sobie pozwolić na to, żeby powierzyć takie zadanie komuś mało odpowiedzialnemu.

Taka sytuacja dotyczy coraz większej liczby branż w całym kraju. Portal pracuj.pl przeprowadził sondę na blisko trzech tysiącach pracowników. Przepytał ich, w jaki sposób udało im się znaleźć zatrudnienie.

Prawie 1/3 otrzymuje oferty pracy po znajomości lub wykorzystując kontakty osobiste. Ponad 75 proc. respondentów zadeklarowało, że poleciłoby znajomych do pracy, ale tylko wtedy, gdyby byli dobrymi kandydatami na dane stanowisko.

Praca po znajomości kiedyś była kojarzona przede wszystkim z protekcją i nepotyzmem.

Obecnie ponad 36 proc. ankietowanych nie widzi w tym nic złego. Zaledwie 7,9 proc. ankietowanych uważa, że jest to nieetyczne, a tylko dla 7,5 proc. twierdzi, że to nadużywanie kontaktów.

– Rekomendowany kandydat ma zazwyczaj odpowiednie kwalifikacje, ponieważ osoba polecająca doskonale go zna i wie, że będzie dobrym pracownikiem na danym stanowisku – podkreśla Michał Filipkiewicz z serwisu Praca.pl.

Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu, potwierdza, że i u nas to zjawisko jest obecne: – Sprawdzaliśmy to i wyszło nam, że do powiatowych urzędów pracy składanych jest tylko 29 procent wszystkich ofert zatrudnienia. Reszta to prywatne agencje pośrednictwa bądź właśnie praca po znajomości – tłumaczy.

Dlaczego do PUP-ów trafia mniej niż co trzecia oferta?

Pracodawcy nie zawsze są przekonani, że pośredniaki to najlepsze miejsce na znalezienie kandydata do pracy. – Powinniśmy się starać o to, aby tych ofert trafiało do nas więcej. Musimy jeszcze bardziej wychodzić do pracodawców, namawiać ich do tego – przyznaje Jacek Suski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska