Wcześniej Józef K. z Rozkochowa doniósł do nadzoru budowlanego na Antoniego i Małgorzatę Nowaków, którzy są jego sąsiadami (o sprawie pisaliśmy w kwietniu na łamach nto). Mężczyźnie przeszkadzało, że okna domu Nowaków wychodzą bezpośrednio na jego "szopogaraż" (budynki stoją w odległości zaledwie 2,5 m).
Na skutek skargi sąsiada Józef Nossol, powiatowy inspektor budowlany z Krapkowic, wydał decyzję, w której nakazał Nowakom zamurować pięć okien. Po zaślepieniu otworów budynek ma spełniać wszelkie normy przeciwpożarowe.
Nowakowie początkowo odwoływali się od absurdalnego postanowienia. Sprawę jednak przegrali, a to oznacza, że będą musieli zamurować okna. Jeżeli tego nie zrobią, inspektor budowlany z Krapkowic wyśle do nich komornika, by ściągnął od nich ponad 7 tys. złotych. Następnie za te pieniądze zleci zewnętrznej firmie wykonanie swojego zalecenia.
Po tym jak nto opisała sprawę, problemami państwa Nowaków zainteresowały się ogólnopolskie media. I okazało się, że Józef K., który wniósł skargę do inspektora nadzoru budowlanego, sam może mieć podobny problem. Okna jego domu wychodzą bowiem - w zbyt bliskiej odległości - na działkę sąsiada, a to oznacza, że Józef K. może również dostać nakaz ich zamurowania. - Rzeczywiście wszczęliśmy kontrolę w sprawie okien w domu Józefa K. - potwierdza inspektor Józef Nossol. - Ale jeszcze nie została ona zakończona.
Tymczasem Józef K. przekonuje, że jest spokojny o wyniki tej kontroli. Na rozstrzygnięcie sprawy z niecierpliwością czekają także Nowakowie.
- Jeżeli inspektor nakazałby sąsiadowi murować okna, to może on na własnej skórze się przekona, jaki my teraz przechodzimy stres, od miesięcy żyjemy w strachu - mówi Antoni Nowak i dodaje: - Do tej sprawy najlepiej pasuje porzekadło "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?