Dzieci do bólu pragmatyczne

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot archiwum [O]
Wbrew obawom wielu dorosłych, młodzi ludzie nie bujają w obłokach i potrafią twardo stąpać po ziemi. Na ich dojrzałość i pragmatyzm wpłynęły - niestety - przykre doświadczenia ich rodziców z “niedopasowaniem do potrzeb rynku pracy”. No więc oni zawczasu się dopasowują.

Co drugi nastolatek po gimnazjum wybiera szkołę zawodową lub technikum. Wiedzą, co robią, bo praktycznie każdych absolwent tych szkół znajdzie bez problemu pracę w kraju, a jeszcze lepiej płatną za granicą. Co istotne, nauka w zawodówce lub technikum nie zamyka nikomu drogi do marzeń, czyli dalszego kształcenia w “niezawodowym” kierunku. Bo nie czarujmy się, wielu młodych wybiera jakiś fach nie dlatego, że czuje do niego powołanie. Marzeń natomiast powinni pozbyć się przedsiębiorcy. Przy takich pensjach, jakie obecnie oferują, zawsze będzie im brakować fachowców. Choćby zawodówki wybierało 100 procent gimnazjalistów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska