Dzieci za mało, budynki do remontu

Fot. E. Hanszke
Fot. E. Hanszke
Z Markiem Życzyńskim, zastępcą dyrektora Gminnego Zarządu Oświaty i Wychowania, rozmawia Edyta Hanszke

- Od nowego roku szkolnego zamierzacie wprowadzić zmiany w funkcjonowaniu szkół podstawowych w Grodzisku i Warmątowicach oraz przedszkola nr 1 w mieście. Dlaczego w Grodzisku chcecie zostawić tylko klasy I-III?
- Przemawia za tym przede wszystkim demografia - dzieci jest coraz mniej. Z zebranych danych wynika, że na przykład we wrześniu 2010 roku w Grodzisku będzie dziewięciu 7-latków, sześciu 8-latków i ośmiu 9-latków. Gdybyśmy chcieli zostawić tam sześć oddziałów, musielibyśmy zrobić remont całego budynku. Nie byłoby to ekonomiczne posunięcie. Dlatego zaproponowaliśmy pozostawienie na miejscu nauczania początkowego jako filii szkoły w Kadłubie, a dzieci starsze dowozilibyśmy właśnie do Kadłuba.
- A co z remontem?
- Konieczne jest tam wybudowanie szamba z prawdziwego zdarzenia i zainstalowanie kotłowni wewnątrz. Chcielibyśmy z jednego pomieszczenia zrobić salę do ćwiczeń, a piętro wyłączyć z użytku, ponieważ prowadzi na nie tylko jedna klatka schodowa, nie ma wyjścia ewakuacyjnego, a schody są drewniane. Szacujemy, że za tę modernizację zapłacimy około 200 tys. zł.
- Od września zamierzacie wygaszać szkołę filialną w Warmątowicach. Z jakich powodów?
- W tej wiosce urodziło się jeszcze mniej dzieci niż w Grodzisku. Chcielibyśmy, żeby pierwsze klasy zaczynające rok szkolny 2005/2006 dojeżdżały już do Błotnicy Strzeleckiej.
- A co się stanie z przedszkolakami z "jedynki"?
- Zapewnimy wszystkim dzieciom miejsca w innych przedszkolach: naprzeciwko jest "czwórka", na Sosnowej "piątka". Przedszkole nr 1 jest ulokowane w budynku, który nie spełnia wymogów obowiązujących dla tego typu placówek, m.in. pomieszczenia w dolnej kondygnacji są zbyt niskie, a schody drewniane.
- Co się stanie z nauczycielami i innymi osobami, które pracują w Grodzisku, Warmątowicach i strzeleckim przedszkolu?
- Część nabędzie uprawnienia do emerytury. Myślę, że inni będą mogli znaleźć pracę w pozostałych gminnych placówkach: niektórzy odchodzą na urlopy macierzyńskie, wychowawcze, na podratowanie zdrowia lub zwalniają się. Ale o takich szczegółach moglibyśmy mówić wiosną.
- Ciągle podkreśla pan, że to plany. Kiedy wprowadzicie je w życie?
- Dziś jest sesja. Decyzję podejmą radni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska