Dzisiaj finał konkursu Miss Polonia. Głosuj na Opolankę - Dominikę Kucharczyk!

fot. Archiwum prywatne
fot. Archiwum prywatne
17 - taki numer w finale ma nasza opolska miss. To, czy ma szansę na koronę najpiękniejszej Polki, zależeć będzie głównie od nas. Miss Polonia w tym roku wybierana jest głosami telewidzów.
Dominika Kucharczyk. Kandydatka do tytulu Miss Polonia Opolszczyzny. Wybierz Miss NTO. Jeśli chcesz zaglosowac wyślij SMS o treści opole.7 na 71601. Koszt 1,22 zl z VAT.

Dominika Kucharczyk - zdjęcia

Dziś wybory Miss Polonia

Dziś wybory Miss Polonia

Transmisję z finału konkursu Miss Polonia 2009 przeprowadzi telewizyjna dwójka. W Białej Fabryce w Łodzi odbędzie się jubileuszowa Gala z okazji osiemdziesięciolecia najstarszego i najbardziej prestiżowego Konkursu Piękności w Polsce. Laureatkę tegorocznego konkursu Miss Polonia widzowie TVP2 wybiorą za pomocą SMS-ów. W wyborze pomogą widzom jurorzy, którzy będą oceniać poszczególne prezentacje finalistek oraz zadawać im pytania. Ich głos jest jednak tylko doradczy a przyznawana punktacja nie ma wpływu na wyniki głosowania widzów. Uroczystą Galę uświetnią swoją obecnością byłe laureatki konkursu Miss Polonia oraz znane postaci, które tworzyły historię konkursu. Nie zabraknie ciekawych opowieści, wspomnień oraz zabawnych anegdot. Dodatkową atrakcją będą krótkie felietony z pobytu finalistek na zgrupowaniu w Tajlandii, gdzie zaprosiło je z okazji Jubileuszu Biuro Miss Polonia. W Tajlandii powstały wizytówki dwudziestu pięknych kandydatek do tytułu najpiękniejszej Polki, które widzowie Dwójki obejrzą podczas finału. W Białej Fabryce gwiazdami wieczoru będą m.in.: Ewa Farna, laureatka tegorocznego Sopot Hit Festiwalu, Maciej Maleńczuk oraz zespół Pectus. Galę poprowadzą: znana prezenterka telewizyjnej Dwójki Beata Sadowska oraz aktor Tomasz Karolak.

- Jeśli nie dotrę do finału, to nic się nie stanie - zapewnia Dominika, która w sobotę w Teatrze Wielkim w Łodzi powalczy o koronę Miss Polonia 2009. - Ale oczywiście bardzo bym chciała... Choćby po to, by założyć te wszystkie piękne suknie! - śmieje się.

A będzie ich cała gama - począwszy od krótkiej mini wyszytej cekinami w stylu disco, przez suknię w stylu ludowym po strojną wieczorową i suknie ślubne, które tym razem zostały podobno zaprojektowane "z zębem".

- Dużo w nich prześwitujących koronek i odsłoniętych miejsc - opowiada 23-letnia Miss Opolszczyzny, mieszkanka podopolskich Krzanowic. - Moja na przykład z przodu będzie mini, a z tyłu ciągnąć się za mną będzie tren.

By założyć wszystkie te kreacje, trzeba jednak przejść trzy kolejne etapy i znaleźć się w finale finałów.

Tajski raj na wysokich obrotach

Urodziwa Opolanka (ma wymiary 90:63:92, piękne, piwne oczy i 180 cm wzrostu, z czego przeważającą część stanowią nogi...) to jedna z zaledwie 20 finalistek tegorocznego konkursu Miss Polonia. Najpierw w ćwierćfinale pokonała 108 rywalek i znalazła się w grupie 34 wyłonionych z tego etapu dziewczyn. Później były zmagania półfinałowe, znów szczęśliwe dla Dominiki. A potem chwila przerwy i wyjazd na zgrupowanie do słonecznej Tajlandii.

- To bajeczne miejsce - mówi zachwycona Miss Opolszczyzny. - Plaże jak z widokówek, błękitne morze i absolutnie rajski klimat.

Ale uczestniczki wyborów Miss Polonia wcale nie miały tam jak w raju. Ich kalendarz był wypełniony od rana do nocy, a fotoreporterzy i filmowcy towarzyszyli im na każdym kroku. Musiały więc przez cały czas wyglądać nienagannie, dwa, nawet trzy razy dziennie zmieniać stroje (żaden nie mógł się powtórzyć!) i ciągle się uśmiechać.

- Bywały dni, że wstawałyśmy o piątej rano, żeby się ubrać i umalować - opowiada Dominika. - Potem wiele godzin jeździłyśmy i cały dzień pozowałyśmy do zdjęć i filmów. A późnym wieczorem wracałyśmy do hotelu i miałyśmy 20 minut na to, by się wykąpać, umyć wysuszone słoną wodą włosy, zrobić makijaż i ubrać do jakiejś uroczystej kolacji.

Sporo uwagi misskom poświęcili w Tajlandii spece od wyglądu: podpowiadali, jak się malować na co dzień, a jak na sesje fotograficzne czy do telewizji.

Dominika przyznaje jednak, że miała chwile załamania - z dala od domu i bliskich, ciągle na wysokich obrotach. - W pewnym momencie złapałam się na tym, że nawet kuchnia mi tam nie pasowała - przyznaje. - Bardzo lubię owoce morza, ale od czasu do czasu, jako przysmak. A tam jadłyśmy je bez przerwy, nawet na śniadania.

W takich momentach - choć na chwilę - dzwoniła do domu. Do rodziców, rodzeństwa albo chłopaka - Tomka.

- Za telefony zapłacimy chyba fortunę, ale gdyby nie wsparcie bliskich, to kto wie, jak by się to skończyło - mówi dziś nasza miss.

Ale choć 10-dniowy wyjazd (trwał od 4 do 14 października) był bardzo intensywny, to Dominika na pewno będzie miała co wspominać. Była na farmie krokodyli, pływała pięknym jachtem między malowniczymi wysepkami, jeździła na słoniu.

- To niesamowite zwierzęta, wielkie i bardzo łagodne - opowiada. - Ale chyba najbardziej z tej wyprawy zapamiętam niezwykły tajski teatr. Na początku przedstawienia zgasły światła, zapaliły się lampy z ultrafioletem i znad głów spadli na nas akrobaci na linach - opowiada.

Ostatnie treningi i przymiarki

Dzięki waszym SMS-om opolska miss ma szansę dotrzeć na tron królowej piękności.
(fot. fot. Archiwum prywatne)

Między wycieczką do egzotycznej Tajlandii a ostatnim zgrupowaniem przed finałem Dominika ledwie dzień była w domu.

- Zdążyłam tylko zaliczyć szybką wizytę u kosmetyczki i znajomej fryzjerki, bo skóra spalona tajskim słońcem i włosy zmęczone słoną wodą aż się prosiły o odżywianie - mówi. - Przegryzłam coś domowego u mamy, przepakowałam walizkę i pojechałam do Władysławowa.

Tu, w ekskluzywnym kurorcie spa, dziewczyny do czwartku ćwiczyły wyjścia sceniczne i mierzyły stroje, w których wyjdą na scenę. Od czwartku są już w Łodzi i dopracowują występ.

- Najbardziej boję się pytań od jury i tego, co może się stać podczas występu na żywo - przyznaje Dominika Kucharczyk. - Miewam nawet koszmary z tym związane. Przed wyjazdem do Tajlandii śniło mi się, że spada samolot, którym lecę, a teraz śnię, że to ja spadam ze sceny...

Na szczęście dziewczyny nie mają zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie obaw. Codzienne próby trwają od godz. 8-9 rano do nawet 22-23.

- I cały czas jesteśmy w szpilkach... - łapie się za głowę Opolanka. Nawet jej, miłośniczce wysokich obcasów, trudno w nich wytrzymać. - A kłopot jest tym większy, że podczas jednej z sesji na plaży w Tajlandii zwichnęłam kostkę. To nic poważnego, ale trochę dokucza. W przerwach robię sobie zimne okłady, mam nadzieję, że do soboty wszystko będzie już w porządku.

Bywają jednak również momenty wytchnienia. Hotel, w którym mieszkają najpiękniejsze Polki, zafundował im zabieg peelingujący całego ciała. - Po pobycie na intensywnym słońcu wielu dziewczynom łuszczy się skóra, więc to świetny prezent - uważa Dominika.

Ostatnich rad udzielają też śledzący niemal każdy krok dziewczyn styliści i wizażyści. - Niektórym podpowiedzieli zmianę fryzury czy koloru włosów. U mnie na szczęście skończyło się tylko na lekkim podcięciu, by odświeżyć wizerunek - mówi nasza kandydatka do tytułu najpiękniejszej Polki.
Opolanka nie musi też trzymać diety: - Przez stres i nadmiar zajęć niewiele jem - kwituje.

Mobilizacja na Opolszczyźnie

Dominika o sobie

Ulubiona książka - ze względu na moje zainteresowanie turystyką czytuję głównie przewodniki
Film - "Dirty dancing"
Utwór muzyczny - "Jestem kobietą"
Potrawa - pierogi ruskie
Aktor - Patrick Swayze
Piosenkarka - Edyta Górniak
Cecha charakteru - prawdomówność i szczerość
Mój ideał mężczyzny - to osoba, która jednocześnie jest przyjacielem i rycerzem mojego serca, potrafi rozweselić i wspierać w trudnych chwilach. Wygląd jest mniej istotny.
Prezent marzeń - bilet na Kubę
Moje najbardziej ekscytujące przeżycie to - udział w konkursie Miss Polonia
Aby zmienić utarty stereotyp miss - otworzyłabym dobrze prosperującą firmę, w której pracowałyby same kobiety lub pretendowałabym na stanowisko prezydenta.
Źródło: www.misspolonia.com.pl

Żeby założyć wymarzoną, odważnie skrojoną suknię ślubną w finale finałów, a potem sięgnąć po koronę Miss Polonia, Dominika Kucharczyk musi przejść trzy etapy głosowania widzów i znaleźć się w piątce najpiękniejszych.

Tegoroczny finał Miss Polonia jest pomyślany tak, że spośród 20 finalistek Miss Polonia 2009 i kolejne wicemisski w głosowaniu SMS-owym i telefonicznym (trwającym tylko podczas transmisji finału!) wybierze publiczność. To widzowie TVP2 (również ci z województwa opolskiego) decydować będą za pomocą swoich komórek, które z dziewcząt odpadną w poszczególnych trzech etapach.

Dlatego wśród opolskich znajomych i przyjaciół naszej miss panuje pełna mobilizacja. Rynek Śląski, który organizował finał wyborów wojewódzkich, planuje akcję promocyjną.

- Będziemy w Opolu rozdawać ulotki i namawiać, by jak najwięcej ludzi wysłało SMS-a na Dominikę - mówi Ryszard Makowiecki z Rynku Śląskiego. - Jesteśmy małym regionem, co przy tych zasadach wyboru najpiękniejszej działa na naszą niekorzyść. Ale przecież historia pokazuje, że w ważnych dla Opolszczyzny momentach potrafiliśmy się zjednoczyć. Dominika reprezentuje teraz nas wszystkich, dlatego namawiam - głosujcie na siedemnastkę!

Do wsparcia kandydatki do tytułu Miss Polonia namawia też zdobywczyni korony z 2005 roku, Malwina Ratajczak:

- Bo to nasza krew! - mówi. A Dominice radzi: - Musi być naturalna, naturalnie się uśmiechać i zapanować nad stresem. I pamiętać, że nawet jeśli coś nie wyjdzie, to świat się nie zawali.
Prawdziwe pospolite ruszenie trwa też w rodzinnej miejscowości Dominiki, Krzanowicach.

- Koleżanki i sąsiadki ciągle nas zagaduję i obiecują głosować - mówi Elżbieta Kucharczyk, mama opolskiej miss. - A my w jedenaście osób dwoma samochodami wybieramy się do Łodzi na galę finałową, by na miejscu wesprzeć Dominikę. Starsze córki specjalnie po to przyjechały z Niemiec - jedna z Kolonii, druga z Hamburga.

Rodzina Kucharczyków i Tomek, chłopak naszej miss, przez cały wieczór nie wypuszczą więc komórek z rąk.

- Dominika to piękna, mądra i sympatyczna dziewczyna - przekonuje pan Tomasz. - Warto oddać na nią głos.

- To moi najwięksi fani i prawdziwa grupa wsparcia - mówi wzruszona najpiękniejsza Opolanka. - Uspokajali i motywowali przez telefon, gdy miałam kryzys. Wspierali finansowo przy kompletowaniu masy ciuchów potrzebnych na zgrupowania i wyjazdy. Bez nich nie przeszłabym połowy tej drogi i dla nich właśnie najbardziej chciałabym sięgnąć po tytuł Miss Polonia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska