Przed rozpoczęciem sezonu płocczanie uznawani byli za kandydata do walki o awans. Pierwsza kolejka była jednak dla niech fatalna. Przegrali w Warszawie z innym faworytem - Polonią aż 0-4.
- Jeden mecz jeszcze o niczym nie decyduje - przypomina trener Odry Witold Mroziewski. - Wisła to nadal faworyt rozgrywek, a co za tym idzie również naszego niedzielnego pojedynku. To spadkowicz z ekstraklasy, ma silny skład i wysoki budżet. Wierzę jednak, że będziemy w stanie skutecznie walczyć z rywalami. Oni będą grali pod presją, bo muszą wygrać. W naszym przypadku nawet w przypadku porażka nie będzie tragedią. Nie znaczy to jednak, że nie zamierzamy walczyć o zwycięstwo. Dobrze rozpoczęliśmy sezon i mamy zamiar kontynuować passę.
Nasz trener ma pełen komfort.
Ważne
Ważne
W niedzielę od godz. 14.40 relacja z tego co się dzieje na stadionie w Płocku. Akcja po akcji, najciekawsze wydarzenia w internecie na stronie www.nto.pl
Do jego dyspozycji będą wszyscy zawodnicy. Niewykluczone, że: lewy obrońca - Wojciech Marcinkiewicz i lewy pomocnik - Madrin Piegzik, którzy już odpokutowali karę za żółte kartki z poprzedniego sezonu wskoczą od razu do podstawowej jedenastki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?