Famak w Kluczborku zmienił właściciela. Poznaj plany firmy na przyszłość!

Materiał promocyjny FAMAK S.A.
Legendarna firma z Kluczborka była już znana w Polsce i na świecie ze swoich słynnych wytworów. Kiedyś nawet zwałowarka z naszego miasta została uwieczniona na banknocie Maroka! Kolejna zwałowarka z Famak z sukcesem pracuje w dalekim Mozambiku. PRL był okresem prosperity dla FAMAK-u. Firma, w odróżnieniu od swoich odpowiedników, rozwijała się także w IIIRP. Teraz otrzymała nowe skrzydła. Kupiona przez polską rodzinę, ma plany, by powrócić na mapę liderów polskiej przedsiębiorczości. Poznaliśmy zamiary nowego Zarządu FAMAK-u!

Nova et vetera – stare i nowe

Zanim jednak o nowym planie, garść historii. Firma z naszego miasta nie tylko nie może zniknąć, ma obowiązek rozwijać się i rozsławiać Kluczbork. Mało kto wie, ale na bazie poniemieckich jeszcze przedsiębiorstw powstał w 1945 roku FAMAK. Kolejne lata i dekady były zawsze rozwijaniem, a nie zwijaniem działalności przedsiębiorstwa. Powstawały nowe hale i nowy asortyment. FAMAK znany był głównie z produkcji metalowej. Firma produkowała m.in. maszyny i urządzenia stanowiące wyposażenie fabryk płyt pilśniowych, maszyny i urządzenia do transportu ciągłego, suwnice bramowe i pomostowe o dużych udźwigach, żurawie portowe, urządzenia odpylające dla przemysłu górniczego i cementowego. Szereg z tych urządzeń miało charakter prototypowy.

FAMAK przetrwał trudny czas transformacji lat 90. XX wieku. Nie tylko przetrwał, ale nawet w 1992 roku program restrukturyzacyjny, opracowany przez przedsiębiorstwo, zdobył I nagrodę w konkursie ogłoszonym przez Ministra Przemysłu i Handlu oraz Agencję Rozwoju Przemysłu. Potem były kolejne nagrody, a w 1996 roku FAMAK SA, z rekomendacji Urzędu Rady Ministrów, jako pierwsza firma z krajów Europy Środkowej i Wschodniej został przyjęty na członka Europejskiej Fundacji Zarządzania Jakością – EFQM z siedzibą w Brukseli. Różne nagrody zdobiły gabloty FAMAK aż do 2000 roku. Późniejsze zmiany własnościowe doprowadziły do utrzymania status quo firmy, jednak nie rozwinięto jej bardziej. Kolejny krok ku rozwojowi to rok 2022. Wtedy nastąpiła zmiana właścicieli spółki FAMAK S.A. Obecnym właścicielem jest polska rodzina Zagórskich.

- Nova et vetera, nowe i stare, to nasz maksyma. Łączymy tradycję z nowoczesnością. 15 maja FAMAK będzie świętował przecież 79. urodziny. To zobowiązuje. W naszym zamyśle na równe 80. urodziny będziemy firmą, która da korzyść całemu miastu. Mamy plan! – zdradza nam Leszek Zagórski z Zarządu FAMAK.

FAMAK stawia na rozwój i modernizację!

Wraz z nowym zarządem do FAMAK weszła nowa energia. W zakładzie prowadzone są działania modernizacyjne. Maszyny z zasobów przedsiębiorstwa są modernizowane, wymieniane na nowo, lub w ogóle wprowadza się nowe innowacyjne rozwiązanie. Co więcej oprócz nakładów w maszyny i urządzenia, nowy właściciel inwestuje w komfort, bezpieczeństwo i wykształcenie pracowników. Planowana jest nawet m.in. termomodernizacja hal.

- Potrzebowaliśmy nowego oddechu. Musieliśmy wpuścić trochę powietrza do FAMAK-u. To zabrzmi paradoksalnie, ale poza sprężeniem się na wszystkich poziomach, potrzebowaliśmy też niezbędnego luzu. Dlatego m.in. zorganizowaliśmy piknik pracowniczy. Integracja pracowników, dobra atmosfera, to zarzewie prawdziwych sukcesów. Nie osiągniemy ich jednak bez nowych twarzy. Zarówno wśród pracowników dolnego szczebla jak i kadry kierowniczej. Dlatego FAMAK prowadzi rekrutację i jest dla Kluczborka nowym, atrakcyjnym miejscem pracy. Poszukiwane są osoby na takie stanowiska jak spawacz, monter, ślusarz, pracownik serwisu czy utrzymania ruchu; elektronik, mechanik, elektryk, kontroler jakości, referent itd. – mówi w rozmowie z nami Leszek Zagórski, współwłaściciel przedsiębiorstwa i zachęca: Wszystkich zainteresowanych podjęciem pracy zapraszamy do kontaktu. Już teraz dzięki atrakcyjnym płacom, oraz dodatkowym benefitom jak prywatna służba zdrowia lub bezpłatna nauka angielskiego Famak jest atrakcyjnym pracodawcą na kluczborskim rynku.

Famak w Kluczborku zmienił właściciela. Poznaj plany firmy na przyszłość!

FAMAK, w odróżnieniu od wielu innych firm w regionie, nie tylko nie zniknął na mapie potransformacyjnej, czy nie trafił w ręce zagranicznych podmiotów, ale jest w posiadaniu polskiego, rodzinnego kapitału, który postawił na rozwój.

- Od listopada 2022 r., od kiedy nasza rodzina utożsamia się z kluczborskim FAMAK-iem, podpisaliśmy już kluczowe, długoterminowe umowy z wiodącymi kontrahentami w Polsce i zagranicą, dzięki czemu mamy zagwarantowane zlecenia na kolejne lata. „Nie narzekaj, że masz pod górę, gdy zmierzasz na szczyt” – mówi znana sentencja. Wiec pomimo licznych wyzwań, nie narzekamy. Dzięki tak dobranemu zespołowi, zaangażowanemu i utożsamiającemu się z firmą, oraz sprawnie prowadzonej rekrutacji staramy się dalej rozwijać. A wiadomo, że wraz z firmą osiągną sukces pracownicy, współpracownicy, kontrahenci, ale też mieszkańcy Kluczborka, bowiem to tutaj, nie za granicę, Famak odprowadza podatki, a te na pewno przydadzą się dla realizacji wielu kluczborskich inwestycji – opowiada Zagórski.

Obecnie firma zajmuje się szeroko pojęta obróbką i budową wielkogabarytowych konstrukcji stalowych. Pozwala jej na to szeroki park maszynowy jak np. maszyny Škoda pozwalające obrabiać potężnych rozmiarów elementy.

- W tym roku obrabialiśmy stalowe dźwigary o długości 47 metrów! Tam, gdzie inni nie mogą, tam zaczyna się pole do popisu dla FAMAK-u. Przyjmujemy skomplikowane i trudne zlecenia. Do ich realizacji potrzebna jest też wiedza i umiejętności, dlatego nie oszczędzamy pieniędzy, jeśli chodzi o szkolenia dla nowych pracowników – puentuje Leszek Zagórski z Zarządu FAMAK.

Zdaniem przedstawicieli firmy, nie tylko rozmiary obrabianych elementów metalowych mogą wzbudzać podziw, ale także ich waga.

- Aktualnie firma produkuje głównie konstrukcje stalowe suwnic kontenerowych. To ogromne konstrukcje ważące od 150 do nawet 500 ton! To narzędzia, które w portach i terminalach intermodalnych pozwalają na przestawianie i piętrowanie kontenerów morskich. Czasami można je zobaczyć jak wyjeżdżają gotowe z zakładu do miejsc docelowych. Głównie w weekend, ponieważ ze względu na swoje gabaryty tylko wtedy mogą być transportowane po drogach publicznych. Ten widok naprawdę robi wrażenie. Wtedy zawsze mówimy z dumą. Te kolosy wyszły spod naszej ręki – opowiada Zagórski.

Zainteresowanych pracą w Famak prosimy o kontakt pod:
e-mail: [email protected] lub tel 510 991 382

Robert Wyrostkiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska