Firmy interesują się wynalazkiem naukowców z Politechniki Opolskiej

fot.
- Dzięki temu mieszadłu można zaoszczędzić sporo energii - mówi dr Jerzy Hapanowicz, jeden z twórców wynalazku.
- Dzięki temu mieszadłu można zaoszczędzić sporo energii - mówi dr Jerzy Hapanowicz, jeden z twórców wynalazku. fot.
Chodzi o mieszadło do substancji niejednorodnych.

Koncepcja mieszadła powstała bardzo dawno, badania poszły sprawnie, ale najdłużej, bo aż cztery i pół roku, zajęły formalności patentowe. Samo urządzenie wygląda dość niepozornie. To tarcza ze stycznie zamontowanymi ząbkami. Aż trudno uwierzyć, że ten niewielki, metalowy przedmiot pozwoli zaoszczędzić megawaty energii firmom, które zdecydują się na jego montaż. Powód?

- Mieszanie jest efektywniejsze, czyli szybsze. Urządzenie nie ma konkretnego zastosowania. Może być używane w przemyśle farmaceutycznym, chemicznym, spożywczym , słowem wszędzie, gdzie trzeba przy użyciu energii połączyć ze sobą dwie nie za bardzo skore do mieszania substancje - mówi dr Jerzy Hapanowicz z Katedry Inżynierii Procesowej.

Co może być taką substancją? - Wszystko. Ciasto drożdżowe, ale i np. farba, dlatego możliwości jego zastosowania jest mnóstwo - mówi dr Hapanowicz. - Różnych typów mieszadeł jest na rynku setki, jak nie tysiące. Nasz sukces, to po prostu szczęście. Znaleźliśmy się w dobrym miejscu i w dobrym momencie.

Zdaniem dr Hapanowicza więcej wynalazków znajdowałoby zastosowanie w praktyce, gdyby naukowcy i przedsiębiorcy ściślej ze sobą współpracowali. Wtedy firmy składałyby na uczelni zamówienia na konkretne rozwiązania.

- Teraz jest tak, że szukamy trochę po omacku. Coś uda nam się wymyślić, ale zanim ktoś do tego dotrze, upływa często sporo czasu. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdybyśmy dostawali konkretne zamówienia na udoskonalenie urządzeń czy procesów technologicznych.

Skonstruowanie mieszadła, to nie tylko prestiż dla uczelni.

- Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przyznaje punkty za różne osiągnięcia, m.in. za udzielanie licencji na swoje patenty. Dzięki temu, że ktoś zainteresował się naszym mieszadłem, wpadło nam 200 punktów. To połowa tego, co uzyskaliśmy w zeszłym roku. A te punkty przekładają się na większe dofinansowanie badań naukowych - mówi Teresa Zielińska, rzecznik prasowy Politechniki Opolskiej.
Autorzy patentu to prof. Leon Troniewski i dr Jerzy Hapanowicz z Politechniki Opolskiej oraz Mariusz Hatalak, pracownik przemysłu, który na PO będzie niedługo bronił pracy doktorskiej.

To nie pierwszy przykład połączenia nauki z biznesem.

Pracownikami PO, którzy postanowili zawojować rynek przemysłowy, są doktorzy Jolanta i Grzegorz Królczykowie. Małżeństwo zaprojektowało urządzenie do tłoczenia cieczy.

Ich pomysł tak spodobał się w Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, że otrzymali 2,5 miliona zł na zbudowanie prototypu.

- Nasz przykład może zrobić wiele dobrego dla uczelni. Ludzie zobaczą, że można się wybić - stwierdzili małżonkowie.

Ich wynalazek, czyli energooszczędne membranowe urządzenie przepływowe nowej generacji służy do tłoczenia przeróżnych cieczy (np. rozpuszczalnika, kwasu, zanieczyszczeń czy oleju) potrzebnych w danym procesie technologicznym.

Wymyślone przez Królczyków urządzenie jest cichsze i wydajniejsze, jednym słowem bardziej ekologiczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska