Gala Złotych Spinek w Gogolinie

Gala Złotych Spinek po raz pierwszy opuściła Opole i zawitała do Gogolina. Nie mogło więc na niej zabraknąć Karolinki i Karlika. W ich role brawurowo wcielili się Magdalena Szybińska z Radia Opole i nasz redakcyjny kolega Roman Stęporowski.

- Podobno, jak na Śląsk przystało, omiata pan co rano teren wokół Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie - żartowali konferansjerzy z laureatem Złotej Spinki w kategorii samorządność, Kordianem Kolbiarzem.

- Omiatam, ale tylko wzrokiem - ripostował dyrektor PUP - Na więcej mój kręgosłup nie pozwala.

Dalej już było serio. - Cieszę się, że to pan dyrektor Kolbiarz dostał Złotą Spinkę - mówił wręczając nagrodę Karol Cebula, znany biznesmen i filantrop. - Opanował pomaganie twórcze, mało w Polsce popularne. Daje wędkę, a nie rybę.

Złotą Spinkę w kategorii biznes prezes Górażdży, Andrzej Balcerek wręczył Stanisławowi Galarze, założycielowi i prezesowi głubczyckiego Galmetu. Biznesmen miał szczególne powody do radości. Wyróżnienie przyznane przez kapitułę nto zbiegło się z obchodami 30-lecia firmy.

Zdobywca nagrody w kategorii kultura i nauka Jan Cieślik, właściciel Starego Domu w Domecku, na co dzień organizuje w swojej restauracji koncerty muzyki bluesowej, rockowej i funky. Występują u niego gwiazdy z całego świata. Na dzisiejszej gali, już po odebraniu nagrody z rąk rektora PO, prof. Marka Tukiendorfa, zaśpiewał fragment gogolińskiego hymnu "Poszła Karolinka".

Ostatnia część spinkowej gali była najbardziej wzruszająca. Za postawę społeczną nagrodzona została pani Barbara. Opolska Matka przed laty adoptowała dziewczynkę zarażoną wirusem HIV. Opiekowała się przez dwadzieścia lat dzieckiem, któremu lekarze dawali najwyżej pół roku życia. Aż do dzisiejszej uroczystości świadomie zachowywała pełną anonimowość, by sąsiedzi i znajomi rodziny nie dowiedzieli się, na co chorowała Tereska.

- Gratuluję pani przede wszystkim ogromnej siły wobec dyktatury otoczenia - mówił wręczając nagrodę ks. dr Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej. - Gratuluję też wierności przekonaniom.

Szczególną - Diamentową Spinkę odebrała pani Zuzanna Wartenberg. Oleska lekarka od ponad 50 lat pomaga chorym w swoim mieście. Ubogich leczy za darmo. Stale współpracuje z Caritasem i z Domowowym Hospicjum. Zanim odebrała Diamentową Spinkę z rąk burmistrza Gogolina Joachima Wojtali i redaktora naczelnego nto Krzysztofa Zyzika, sala zgotowała jej burzliwą owację. Laureatka, znana z wielkiej skromności, długo nie dawała się namówić do zabrania głosu.

- Bardzo dziękuję za wszystko, ale na nic nie zasługuję - powiedziała - Caritas daje mi w tej chwili życie. A jak dziecko będzie miało na imię - zagadała schodząc ze sceny do ciężarnej Magdaleny Szybińskiej. Słysząc, że Sabinka, uśmiechnęła się szeroko.
Jako pierwszy laureatce Diamentowej Spinki pogratulował abp Alfons Nossol.

Emerytowany ordynariusz diecezji opolskiej - w pierwszej części wieczoru - uroczyście poświęcił nowe Gminne Centrum Kultury, które otrzymało imię zmarłego w 2011 roku wybitnego twórcy ludowego rodem z Obrowca, Jerzego Lipki.

- Jestem szczęśliwy, że mogę tu z wami być w tej kulturowo nośnej godzinie - dziękował abp Nossol. - Kultura jest wiarą przeżytą i doświadczoną. Bez niej nie sposób być człowiekiem dobrej woli.

Nowa placówka kultury (jej budowa zakończyła się w październiku 2012 r.) powstała w miejscu, gdzie dawniej był dom handlowy "Zefir". Prace przy przebudowie zaczęły się w 2010 roku. W centrum mają swoje miejsce m. in. wielofunkcyjna sala ze sceną, kawiarenka, pracownie artystyczne, sala do zajęć muzycznych i magazyn zasobów scenicznych.

Z okazji otwarcia Andrzej Balcerek ofiarował Centrum 30 tys. zł na zakup fortepianu. Kolejne 10 tys. dołożył Karol Cebula. Odświętnie było też przed centrum - w śląskie stroje ludowe ubrano pomnik bohaterów piosenki "Poszła Karolinka".

Czytaj też**Sylwetki laureatów Złotych Spinek 2013**