Czterej mężczyźni w wieku 41 – 48 lat zostali zatrzymani na gorącym uczynku, tuż po zdemontowaniu liczącej ponad kilometr miedzianej liny o wadze tony. W ich transportowym busie znaleziono skradziony kabel. Do jego przecięcia użyto specjalnych narzędzi.
Taka linia służy do zabezpieczania napięcia w przewodach kolejowej trakcji elektrycznej, pozostaje pod wysokim napięciem 3 tysięcy wolt. Kontakt z takim prądem grozi śmiercią. Dodatkowo przewód jest zawieszony na wysokości 7 metrów. Mężczyźni byli więc wysokiej klasy "specjalistami", tym bardziej, że dokonali takiej kradzieży nie pierwszy raz.
Zdarzenie miało miejsce w czerwcu tego roku, ale poinformowano o nim dopiero ostatnio. Do kradzieży doszło o świcie na linii kolejowej z Ostrawy do Ołomuńca, jednej z ważniejszych trakcji w Republice Czeskiej.
Po załadowaniu skradzionego miedzianego kabla gang natychmiast ruszył dwoma samochodami w stronę polskiej granicy. Urządzenia kontrolne zasygnalizowały awarię i w pościg wyruszyła specjalna grupa czeskiej policji, która ostatecznie zatrzymała samochody ze złodziejami na autostradzie do polskiej granicy.
We współpracy z polską policją i prokuraturą przeszukano mieszkania zatrzymanych w Polsce. Na podstawie dowodów, zabezpieczonych w czasie przeszukań, zatrzymanym postawiono trzy kolejne zarzuty kradzieży kolejowego mienia, dokonanych w latach 2019 – 2023.
W marcu tego roku ukradli 1,5 kilometra kabla, wszystkie zarzuty mówią jednak o kradzieży 7 kilometrów. Łączne straty to 2,5 miliona koron czeskich czyli około pół miliona złotych.
Trzech podejrzanych czeka na proces w tymczasowym areszcie.

Kobieta dachowała oplem na serpentynach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?