Garbowski: - Jestem ofiarą spisku, ale i tak wystartuję! [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Tomasz Garbowski
Tomasz Garbowski Arti
Tomasz Garbowski, kandydat SLD na prezydenta Opola zasugerował dziś, że podczas pracy miejskiej komisji wyborczej doszło do nieprawidłowości. - To kolejny atak na moją osobę - mówił poseł.

Poseł zorganizował konferencję przed ratuszem, w którym w nocy z poniedziałku na wtorek obradowała miejska komisja wyborcza. To jej członkowie zdecydowali, że SLD nie może zarejestrować list w czterech z pięciu okręgów, a tym samym Garbowski nie może kandydować na fotel prezydenta Opola.

Poseł zapowiedział odwołanie od decyzji komisji. Stwierdził również, że podczas pracy komisji było wiele nieprawidłowości.

- Listy początkowo nie były opieczętowane, to ja jestem ofiarą spisku - mówił Garbowski.

SLD może się odwoływać, ale jednocześnie poseł prowadził już rozmowy z PSL, które miało go wystawić jako kandydata na prezydenta Opola.

Tomasz Garbowski usłyszał "nie" od ludowców.

Dziś Garbowski spotka się z Nową Lewicą Opolską. Ta formacja zarejestrowała listy do rady miasta, a oficjalnie nie ma jeszcze kandydata na prezydenta Opola.

Na konferencji posła pojawił się nieoczekiwanie były radny prawicy Janusz Kowalski, który prowadzi społeczną kampanię pod hasłem: "Stop SLD".

Były radny stwierdził m.in., że to lewica naciskała na członków komisji wyborczej.

- Pan Kowalski nie wie co mówi, nie uczestniczył w pracach komisji. Dopóki nie wyjaśni sprawy sprzedaży miejskiej działki na ulicy Andersa, nie będą komentował tego, co mówi - powiedział nto.pl Garbowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska