Gdzie się podziały 562 tysiące złotych?

sxc.hu
sxc.hu
Prokuratura sprawdza, czy z budżetu gminy Baborów zniknęło ponad pół miliona złotych, które miały być częścią zapłaty za budowę w latach 1996 - 2001 Zespołu Szkół w tym mieście.

Sprawę prokuraturze zgłosiła Elżbieta Kielska, która od listopada 2010 roku jest burmistrzem Baborowa.

- Zrobiłam to zaraz po tym, jak dowiedziałam się, że z budżetu gminy mogło zniknąć ponad pół miliona złotych - wyjaśnia burmistrz Kielska.

Początek sprawy sięga jeszcze 1996 roku. Wtedy rozpoczęła się budowa nowej szkoły przy ul. Wiejskiej w Baborowie. Wykonawcą inwestycji była jedna z kędzierzyńsko-kozielskich firm.

Za budowę nie płacono bezpośrednio z budżetu gminy, ale za pośrednictwem Gminnego Zespołu Oświaty w Baborowie (po 31 marca 1999 r. Gminnego Zespołu Oświaty, Kultury i Sportu).

Szkoła gotowa była w 2001 roku. 31 grudnia do Gminnego Zespołu Oświaty Kultury i Sportu w Baborowie wpłynął dokument OT - przyjęcia środka trwałego, czyli szkoły.

Został on wystawiony na kwotę 2 060 942, 27 zł. Natomiast według posiadanych przez gminę dokumentów z miejskiej kasy wydano na ten cel 2 623 078, 25 zł.

- Różnica pomiędzy kwotą, którą wydała gmina, a tą z faktury wynosi wiec 562 135, 98 zł - mówi Elżbieta Kielska.

Burmistrz zarządziła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Gmina poprosiła też o opinię jedną z opolskich kancelarii prawnych. Wynika z niej, że brakująca suma może być spowodowana błędnie wystawionymi dokumentami, bądź doszło do przestępstwa.

Niezależnie od przyczyny, gmina Baborów powinna w pierwszej kolejności skierować do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. - Tak też zrobiliśmy - mówi burmistrz Kielska.

Prokuratura Rejonowa w Głubczycach postanowiła wszcząć śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w okresie od 2001 do 2010 roku na szkodę interesu publicznego.

Śledczy sprawdzają, czy i gdzie mogła zniknąć brakująca kwota oraz to, czy poprzednicy Elżbiety Kielskiej wiedzieli o nieprawidłowości w dokumentacji i czy podjęli kroki, by sprawę wyjaśnić.

- Cały czas prowadzimy postępowanie w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek - zaznacza Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska