- Fajna zabawa, hobby i sposób na podróżowanie - komentuje Dariusz Gołębiowski z Gogolina, który w swojej kolekcji ma już 60 polskich, 50 czeskich i 10 znaczków turystycznych z innych krajów.
W 1998 roku dwóch młodych instruktorów ruchu skautowskiego z Rymarzowa koło Ołomuńca w Czechach, żeby zachęcić swoich wychowanków do chodzenia w góry, wykonało dla nich pamiątkowe drewniane breloczki, przedstawiające atrakcyjne miejsca czy zabytki. Pomysł spodobał się w Czechach tak bardzo, że dziś jest już tam ponad 2 tysiące miejsc, posiadających swój znaczek turystyczny.
Na całym świecie jest ich prawie 4 tysiące. Do akcji włączyło się 15 krajów, w tym Rosja i USA. Dwaj młodzi Czesi założyli zaś w Rymarzowie firmę, która wyrabia na zamówienie kolejnych miejscowości drewniane krążki, z wypaloną grafiką i indywidualnym numerem.
W Polsce na wydanie znaczka zdecydowało się dotychczas 211 miejsc. Na Opolszczyźnie - cztery Muzeum Wsi Opolskiej, dwa zabytki promujące Nysę (fort św. Jadwigi, kościół św. Piotra i Pawła) oraz wieża obronna w Głuchołazach, która jest w sprzedaży od trzech dni.
Trwają rozmowy w sprawie znaczków dla Prudnika, Głubczyc czy Głogówka. Turyści mogą kupić znaczek tylko w miejscu z nim związanym, bo jest to jednocześnie potwierdzenie ich wycieczki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?